Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zmieniły się nazwy ulic w Warszawie? W PRL-u główne arterie mały swoich niejednoznacznych „patronów”

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Najpierw nogi, potem tułów, a na końcu głowa. Tak 16 listopada 1989 roku runął pomnik znienawidzonego Feliksa Dzierżyńskiego. Dla wielu zebranych był to symbol upadku komunizmu. Co ważne, tego samego dnia zmieniono nazwę całego miejsca z placu Feliksa Dzierżyńskiego  na  plac Bankowy.

Od tego momentu powołany jesienią 1989 roku Zespół Nazewnictwa Miejskiego pracował już pełną parą. Jeszcze do końca roku swoich patronów dwie kolejne ulice: 
aleja Bolesława Bieruta – komunistycznego prezydenta PRL, nazywanego „polskim Stalinem” na Gocławiu – zamieniono na ulicę Emila Fieldorfa „Nila” - zastępcy Komendanta Głównego AKJuliana Marchlewskiego – działacza komunistycznego, który w 1920 roku walczył po stronie bolszewików i miał wejść do władz (gdyby Rosja wygrała wojnę) – zamieniono na aleję Jana Pawła II, urzędującego jeszcze wtedy papieża, co było i jest do tej pory ewenementem w Warszawie, gdyż istnieje zwyczaj, by nie nadawać nazw ulic żyjącym osobom.
Najpierw nogi, potem tułów, a na końcu głowa. Tak 16 listopada 1989 roku runął pomnik znienawidzonego Feliksa Dzierżyńskiego. Dla wielu zebranych był to symbol upadku komunizmu. Co ważne, tego samego dnia zmieniono nazwę całego miejsca z placu Feliksa Dzierżyńskiego na plac Bankowy. Od tego momentu powołany jesienią 1989 roku Zespół Nazewnictwa Miejskiego pracował już pełną parą. Jeszcze do końca roku swoich patronów dwie kolejne ulice: aleja Bolesława Bieruta – komunistycznego prezydenta PRL, nazywanego „polskim Stalinem” na Gocławiu – zamieniono na ulicę Emila Fieldorfa „Nila” - zastępcy Komendanta Głównego AKJuliana Marchlewskiego – działacza komunistycznego, który w 1920 roku walczył po stronie bolszewików i miał wejść do władz (gdyby Rosja wygrała wojnę) – zamieniono na aleję Jana Pawła II, urzędującego jeszcze wtedy papieża, co było i jest do tej pory ewenementem w Warszawie, gdyż istnieje zwyczaj, by nie nadawać nazw ulic żyjącym osobom. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Do dzisiejszego „Mordoru” nie dochodziła ul. Wołoska, a do okolic Arkadii wcale nie jechalibyśmy Al. Jana Pawła II. Wiele głównych ulic w Warszawie po 1989 roku zmieniło swoje nazwy. Niektóre były zaskakujące i co najmniej kontrowersyjne. Szczegóły w galerii.
Najpierw nogi, potem tułów, a na końcu głowa. Tak 16 listopada 1989 roku runął pomnik znienawidzonego Feliksa Dzierżyńskiego. Dla wielu zebranych był to symbol upadku komunizmu. Co ważne, tego samego dnia zmieniono nazwę całego miejsca z placu Feliksa Dzierżyńskiego  na  plac Bankowy.

Od tego momentu powołany jesienią 1989 roku Zespół Nazewnictwa Miejskiego pracował już pełną parą. Jeszcze do końca roku swoich patronów dwie kolejne ulice: 
aleja Bolesława Bieruta – komunistycznego prezydenta PRL, nazywanego „polskim Stalinem” na Gocławiu – zamieniono na ulicę Emila Fieldorfa „Nila” - zastępcy Komendanta Głównego AKJuliana Marchlewskiego – działacza komunistycznego, który w 1920 roku walczył po stronie bolszewików i miał wejść do władz (gdyby Rosja wygrała wojnę) – zamieniono na aleję Jana Pawła II, urzędującego jeszcze wtedy papieża, co było i jest do tej pory ewenementem w Warszawie, gdyż istnieje zwyczaj, by nie nadawać nazw ulic żyjącym osobom.

Jak zmieniły się nazwy ulic w Warszawie? W PRL-u główne arte...

Symbolem zmian 1989 roku w Warszawie, było obalenie pomnika Feliksa Dzierżyńskiego. Posąg brutalnego szefa radzieckiej służby bezpieczeństwa, zwanego Krwawym Feliksem – zresztą pochodzenia polskiego – stał się obrazem braku suwerenności PRL. Postument był niemal jej „równolatkiem”.

Odsłonięto go 21 lipca 1951, rok przed uchwaleniem konstytucji lipcowej (22 lipca 1952) zmieniającej nazwę państwa na Polską Rzeczpospolitą Ludową. Runął 17 listopada 1989, a wraz z nim cały komunistyczny system. Tłum wiwatował. Ktoś znienawidzonemu Dzierżyńskiemu urwał nawet kawałek nosa.

Co ważne, wraz z systemem zmieniło się także nazewnictwo. Nikt już nie chciał wychwalać Dzierżyńskiego, który po rewolucji w Rosji krwawo rozprawiał się z „wrogami ludu”, czy polskiego niemal-dyktatora Bolesława Bieruta. Zmieniono (prawie) wszystkie kontrowersyjne nazwy ulic czy placów. Młodsze pokolenie może się zdziwić, że do dzisiejszego „Mordoru” nie dojeżdżalibyśmy ul. Wołoską, a do Arkadii wcale nie al. Jana Pawła II. Tym zmian było znacznie więcej

Zobacz, jak zmieniły się nazwy ulic w Warszawie po dekomunizacji

[g][/g]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto