Było już o pierwszych miłościach, wspomnienia, to czas na następny punkt z propozycji botanika: gafy i lapsusy.W początkach mojej "kariery" bankowej koledzy wpuścili mnie na "minę". Miną była pani w nieokreślonym wieku, z mocnym makijażem , dumna i despotyczna,ale ogólnie dość sympatyczna.
Nie rozumiałem, dlaczego koledzy unikali obsługiwania jej. W naszym banku miała kilka lokat.Pierwsze nasze kontakty były na prawidłowych zasadach: klient nasz pan.Zauważyłem, że pani staje się corazbardziej filuternie zalotna, ale to głaskało tylko moje męskie ego he he. Pani mogla być moją matką, patrząc na jej datę urodzenia.To była środa, kiedy pani weszła do banku z bardzo młodym chłopcem. Młodszym na pewno ode mnie. Załatwialiśmy przelew dużej kwoty na nowe konto.
W pewnej chwili zaproponowałem klientce, żeby założyła takie same konto dla syna.Kurczaczek ! Nie spodziewałem się, że rozpętam taką burzę z piorunami ! Pani dostała histerii, wyzywała mnie od chamów, głupich szczeniaków , klęła jak szewc i waliła mnie torebką w głowę ! Widziałem, jak koledzy duszą się ze śmiechu.
Dyrektor przybiegł wściekły i opieprzał mnie na zmianę z klientką.Jakoś ją uspokoił , a mnie wezwał na dywanik. Uratowałem tyłek i swoją bankową" karierę", no i miałem nauczkę na przyszłość- trzymaj język za zębami.Małolat okazał się czwartym mężem wiecznie młodej he he paniusi.Jasnowidzem nie jestem, oceniłem po wyglądzie.
Na moje szczęście szybko znalazłem pracę w bardzo poważnym banku i to 200 kilometrów od tamtego miasta. Hmm , ale i tak później strzeliłem kilka gaf. Tylko nie tak bolesnych w skutkach.Mam tu na myśli walenie ciężką torbą w moją bankową głowę :)
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?