Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaki prezent na ślub? Kredki i zeszyty zamiast kwiatów

Redakcja
Dwie Kasie, Agata i dyrektor domu dziecka odbierają podarunki od Agaty i Marcina Dopierałów.
Dwie Kasie, Agata i dyrektor domu dziecka odbierają podarunki od Agaty i Marcina Dopierałów. Emila Chanczewska
Wczoraj nowożeńcy przekazali przybory szkolne wychowankom Domu Dziecka nr 1 w Stargardzie. Dostali je w ślubnym prezencie. Maluchy skorzystały, a straciły kwiaciarnie.

Agata i Marcin Dopierałowie ze Szczecina 1 sierpnia w kościele w rodzinnym w podstargardzkim Kunowie wzięli ślub. Na weselu bawiło się ponad 40 osób. Wcześniej, na specjalnie wydrukowanych karteczkach dołączonych do zaproszeń, prosili gości, by zamiast zwyczajowych kwiatów, przynieśli im... przybory szkolne. Uzbierało się mnóstwo kompletów kredek, długopisów, ołówków, farbek, zeszytów, bloków, piórników, był też tornister. Mama panny młodej dorzuciła cukierki. Wczoraj dary te nowożeńcy przekazali do stargardzkiego Domu Dziecka nr 1 przy ul. Andersa. Znajomi pary poinformowali o tym „Głos”, by pokazać wartościowy pomysł.
 
– To bardzo prosty pomysł – mówi Agata Dopierała. – Wszyscy goście bardzo się w niego wczuli. Naszym zdaniem bez sensu było wydawać tyle pieniędzy na kwiaty, którymi byśmy zastawili dom i w taką pogodę szybko by zwiędły.
 
Kasia z domu dziecka cieszy się, że wybrała sobie zeszyty, długopisy żelowe, klej i piękny piórnik.
 
– A ja mam kredki, kolorowe długopisy, długopisy z diamencikami, pastele, kredki i temperówkę – wymienia Agata.
 
W Domu Dziecka nr 1 obecnie przebywa 41 dzieci, w wieku 5-18 lat. Wśród nich jest tylko jeden przedszkolak, reszta to uczniowie. Przybory szkolne zużywają się tam bardzo szybko.
 
– Dzieci je niszczą, gubią – przyznaje Krystyna Kłosowska od roku dyrektorująca Domem Dziecka nr 1. – Jesteśmy wdzięczni za prezenty, bardzo się przydadzą i podreperują nasz budżet, bo trzeba kupić podręczniki, które są drogie.
 
Państwo Dopierałowie pierwszy raz w życiu mieli okazję gościć w domu dziecka. Tam takie akcje nie są nowością.
 
– W ubiegłym roku odwiedziły nas z darami dwie pary, w tym roku wcześniej była jedna, która przyniosła gry i słodycze – opowiada Krystyna Kłosowska.
 
________________
Co na to kwiaciarze?Bronisława Sadowska, kwiaciarnia Aga
 
– Pomysł zastępowania kwiatów na ślubie, to indywidualna sprawa. Kwiaty zwyczajowo towarzyszą człowiekowi od narodzin, przez całe życie. I choć teraz wiele się zmienia, wciąż są osoby, które po prostu nie potrafią złożyć życzeń bez choćby symbolicznego kwiatka w ręku, jednej różyczki. Kupują je mimo próśb młodej pary o nie przynoszenie kwiatów.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto