Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janosikowe: Warszawa powie "basta"?

boa
boa
– Ten haracz jest niezgodny z konstytucją – grzmią działacze z Pragi i pokazują ekspertyzę prawną. Wszystko wskazuje na to, że poprze ich Rada Warszawy, która zajmie się sprawą po feriach.

Tylko w tym roku stolica odda miliard złotych "potrzebującym" regionom. To aż jedna dziesiąta planowanych dochodów. System zabierania bogatym i dawania biednym nie podoba się społecznikom z prawej strony Wisły.

– Danina jest niesprawiedliwa i demoralizująca. Promuje miernych, biernych i wiernych. Bo dzięki niej może powstać peron we Włoszczowie, ale porządna droga do Dworca Wschodniego w Warszawie już nie. Wyleciała z planów inwestycyjnych właśnie przez janosikowe – twierdzi Janusz Owsiany, wiceprezes Związku Stowarzyszeń Praskich.

Dlatego organizacja zleciła prawnikom specjalną ekspertyzę dotyczącą spornego podatku. Przygotował ją dr Marcin Wiącek, ekspert z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. – Z dokumentu wynika jednoznacznie, że janosikowe jest niezgodne z konstytucją. Przede wszystkim dlatego, że nie uwzględnia kosztów związanych ze stołecznością miasta – tłumaczy Janusz Owsiany.

Co na to radni

Związek przedstawił ekspertyzę na czwartkowym (21 stycznia) posiedzeniu konwentu Rady Warszawy. – Wygląda to zachęcająco – mówi MM-ce Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady.

Dokument weryfikuje teraz dwóch niezależnych prawników. Jeżeli dadzą zielone światło, Rada Warszawy przyjmie stosowną uchwałę, w której zobliguje Zarząd Miasta, by ten interweniował w Trybunale Konstytucyjnym.

– Szefowie wszystkich klubów są zgodni, że janosikowe trzeba ograniczyć. Warto się przejechać na Pragę, by zobaczyć, że Warszawa nie wszędzie wygląda tak, jak w okolicach Sejmu. Potrzebujemy tych pieniędzy – podkreśla Malinowska-Grupińska.

Wszystko wskazuje na to, że do głosowania może dojść już na pierwszym posiedzeniu po feriach, czyli 21 lutego.

Kłopotliwa niezręczność

Ratusz o janosikowym wypowiada się niechętnie. – Nie chce zbyt mocno naciskać rządu, bo też jest z Platformy Obywatelskiej – zaznacza Janusz Owsiany. Faktem jest jednak, że kilka miesięcy temu prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz wysłała w sprawie spornego podatku pismo do rządu.

A rzecznik ratusza mówił niedawno w rozmowie z MM Warszawa, że coś z tym fantem trzeba zrobić: – Wybudowanie Mostu Północnego kosztuje miliard złotych. To oznacza, że przez janosikowe tracimy rocznie jeden most. Stolica akceptuje zasadę solidarnego podziału dochodów w samorządach i wspierania tych biedniejszych przez te bardziej zamożne. Choć oddawanie 10 proc. rocznego dochodu to naszym zdaniem stanowczo za dużo.

Sędziowie zbadają, jak będzie wniosek

Ale wszystko i tak w rękach Trybunału Konstytucyjnego. – Jeśli Warszawa dobrze uargumentuje swój wniosek, ugra swoje – uważa prof. Marek Zubik, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem obecne przepisy budzą spore wątpliwości.

– Zasady naliczania janosikowego są nieżyciowe z gospodarczego punktu widzenia. W ogóle nie odzwierciedlają proporcji dochodów do kosztów. Bo Warszawa ma wprawdzie spory budżet, ale i ogromne wydatki na inwestycje. No i ponosi ciężar stołeczności. Warto się zastanowić, czy w związku z tym nie powinna być traktowana w wyjątkowy sposób – wyjaśnia ekspert.

Mazowsze ma jeszcze gorzej

Z podobnymi problemami jak Warszawa boryka się zresztą całe Mazowsze, które szykuje własną skargę do Trybunału Konstytucyjnego. – Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, będzie gotowa na 22 lutego i wtedy Sejmik powinien przyjąć stosowną uchwałę – zapowiada w rozmowie z MM Warszawa Marek Miesztalski, skarbnik województwa.

Mazowsze musi oddać w tym roku na biedne regiony ponad 940 mln zł. To aż jedna trzecia budżetu i 54 proc. przewidywanych dochodów. – Nie chcemy ciąć inwestycji, więc zaciskamy pasa. Ograniczamy wszystkie wydatki bieżące o 15 proc., zamrażamy pensje, niewykluczone, że część urzędników straci pracę – wyjaśnia Miesztalski.

Dodaje, że wyliczanie janosikowego powinno być powiązane z prognozami ministra finansów odnośnie szacunkowych wpływów z podatku CIT w danym roku. – Moim zdaniem to jedyne sensowne rozwiązanie. Jeśli udałoby się je zgłosić na wiosnę, to przy odrobinie szczerych chęci posłowie mogliby je przegłosować już latem. Nowe zasady zaczęłyby wtedy obowiązywać od 2011 roku. A Mazowsze odetchnęłoby w ulgą – podkreśla skarbnik Mazowsza.

Przed a po kryzysie

Janosikowe to podatek, który zamożne samorządy płacą na biedniejsze regiony. Sęk w tym, że jego wysokość ustalano dwa lata temu, zanim gospodarka zaczęła spowalniać, a wpływy do budżetu były dużo wyższe. By zapłacić daninę, Mazowsze musi zaciągnąć kredyt. Bo kryzys kryzysem, ale janosikowe oddać trzeba.


Zobacz także:
Mazowsze skarży "janosikowe" do trybunału
Praga tupie nogą: dość "janosikowego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto