Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda pod prąd jest zgodna z przepisami

laku82
laku82
Dokładne wczytanie się w przepisy pokazuje, że jazda rowerem pod prąd na ulicach jednokierunkowych może być dozwolona a w tym celu nawet nie trzeba tworzyć kontrpasów.

Nowe światło na postulaty akcji "Rowerem legalnie pod prąd"  rzuca publikacja autorstwa Marcina Hyły, zasłużonego działacza na rzecz zrównoważonego transportu [zobacz ją].

Autor opracowania dokładnie przeanalizował obecne przepisy i wynik opracowania jest jednoznaczny: polskie przepisy dopuszczają dwukierunkową organizację ruchu rowerowego w jezdni ulic jednokierunkowych. W zapisach specjalne instrumenty w postaci znaków drogowych przeznaczonych do wyznaczania takiej organizacji ruchu oraz zasad ich stosowania. W szczególności chodzi o tabliczkę T-22 ("nie dotyczy rowerów jednośladowych"), którą umieszcza się pod znakami B-2 ("zakaz wjazdu") oraz znakami D-3 ("droga jednokierunkowa") w celu dopuszczenia dwukierunkowego ruchu rowerowego w jezdni ulicy jednokierunkowej."

Polecam przeczytanie tego ciekawego 6 stronicowego opracowania, ale niecierpliwym streszczę najciekawsze fragmenty.

"Ponieważ w rozporządzeniu nie ma wymagań dotyczących oznakowania poziomego dla ruchu rowerowego pod prąd ulicy jednokierunkowej, występujących w przypadku analogicznego oznakowania dla innych przypadków, jasne jest, że dopuszczenie dwukierunkowego ruchu rowerowego na drodze jednokierunkowej nie wymaga oznakowania poziomego." W skrócie oznacza to, że przepisy nie wymuszają na organizatorze ruchu stosowania kontrpasów.

"W Polsce należy założyć, że wszystkie ulice jednokierunkowe stref zamieszkania i ulic z ograniczeniem prędkości do 30 km/godz. powinny być otwarte dla ruchu rowerowego w obu kierunkach oznakowaniem pionowym. Oznakowanie poziome oraz punktowa segregacja ruchu rowerowego na wlotach (wyspy dzielące z pylonami/słupkami przeszkodowymi U5-b zespolonymi ze znakami C-9) są pożądane na ulicach z większymi natężeniami ruchu samochodowego."

Z tego fragmentu wynika, że bez większego problemu można dopuścić ruch rowerów pod prąd w całym obszarze wewnątrz drugiej obwodnicy Krakowa, czy też na spokojnych ulicach Płaszowa (Szczecińska, Stróża Rybna, Grochowa, Motyla), o co sam walczyłem.

Dopuszczenie ruchu pod prąd na takich ulicach może się odbyć bez wyznaczania kontrpasów, natomiast na ulicach o dopuszczalnej prędkości większej niż 30 km/h stosować należy "oznakowanie poziome oraz segregację na wlotach skrzyżowań.

Znajdziemy też fragment odnoszący się do szerokości drogi jednokierunkowej na których można dopuścić ruch pod prąd:

"Minimalna szerokość jezdni drogi publicznej, w której można dopuścić ruch rowerowy "pod prąd" to 3,75 m - niezależnie od tego, czy parkują na niej pojazdy czy nie. W strefach zamieszkania i na drogach wewnętrznych (centra miast) nie ma ograniczeń prawnych co do minimalnej szerokości jezdni. Można tu korzystać z doświadczeń belgijskich - szerokość jezdni powyżej 2,6 m w takiej sytuacji jest wystarczająca."

Kolejnym koronnym argumentem za legalizacją w Krakowie jest sytuacja z Gdańska [zobacz], gdzie właśnie dopuszczono jazdę rowerem pod prąd na ponad 30 ulicach jednokierunkowych w centrum miasta ( i to w czasie, gdy ZIKiT oferuje krakowskim rowerzystom zaledwie 2 nowe ulice: Dygasińskiego i Mikołajską.

W Gdańsku znaleźli rozwiązanie

Piorunujące wrażenie robi zwłaszcza ulotka informacyjna, wydana przez Urząd Miasta Gdańska w związku ze zmianą organizacji ruchu na starówce w tym mieście:

"Wszystkie ulice jednokierunkowe oraz ulice objęte zakazem ruchu zostaną udostępnione rowerzystom w obu kierunkach. Udogodnienia do końca czerwca obejmą Główne i Stare Miasto. Na tych obszarach pojawi się odpowiednie oznakowanie wyłączające rowerzystów spod znaków zakazu. Na takich ulicach rowerzyści powinni poruszać się tak, jak ma to miejsce na typowych ulicach dwukierunkowych, czyli przy prawej krawędzi jezdni.

Dopuszczenie jazdy rowerem pod prąd jest popularnym i skutecznym rozwiązaniem promującym ruch rowerowy w centrach miast w wielu krajach UE. Jest to rozwiązanie bardzo bezpieczne, ponieważ rowerzysta zachowuje kontakt wzrokowy z kierowcą nadjeżdżającego z przeciwka samochodu.

Belgijski kodeks drogowy przewiduje obligatoryjnie dwukierunkowy ruch rowerowy na wszystkich ulicach. Badania prowadzone w Austrii i Niemczech wykazały, że rezygnacja z wymalowywania na takich ulicach kontrapasów rowerowych jeszcze bardziej podnosi bezpieczeństwo rowerzystów."

To możemy wyczytać w gdańskim informatorze. To nie tłumaczenie holenderskiej, czy duńskiej ulotki - to się dzieje naprawdę u nas w Polsce! Jest to jak najbardziej możliwe w obecnych uwarunkowaniach formalno-prawnych, a całość popiera m.in. Komenda Miejska Policji w Gdańsku.

Pozostaje pytanie: kiedy będzie tak w Krakowie ?

Być może przełom przyniesie następne spotkanie z ZIKiT w tej sprawie w dniu 9 czerwca 2010r. (środa) o godz. 11:00 w siedzibie Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, ul. Za Torem 22 (sala konferencyjna – parter pok. nr 10).
Zachęcam do przybycia! Sądzicie, że ZIKiT tym razem ustąpi?


Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Lotto | Baseny | Hot spoty | Mapa
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto