Jednak wezmą się za Mały Rynek. Nie poznamy placu?

Inwestycja - dzięki której plac ma być piękniejszy - jeszcze niedawno nie była pewna. Urząd miasta już raz unieważnił przetarg na przebudowę, a wiele osób namawiało prezydenta, aby z tej drogiej inwestycji w tym roku się wycofał. Prezydent Ryszard Zembaczyński nie ugiął się, ale zalecił zmianę projektu, z którego wykreślono bardzo drogie betonowe i stalowe siedziska.I to pomogło. W drugim przetargu najniższa oferta wyniosła 3,4 mln zł, a to suma jaką miasto posiada i tym samym można było rozstrzygnąć postępowanie.- Obecnie wszystko wskazuje na to, że inwestycja ruszy w lipcu, a wykonawca będzie miał cztery miesiące na przebudowę Małego Rynku - informuje Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta Opola.Nie będą to łatwe prace. Wykonawca, zanim położy nową nawierzchnię, będzie musiał poprowadzić m.in. kable dla oświetlenia, a także zamontować nowoczesny system nawadniający, jakiego nie ma na żadnym placu w Opolu. Projekt przebudowy zakłada także zmniejszenie stacji trafo, która od wielu lat szpeciła Mały Rynek.Koncepcja zakłada również , że ruch będzie ograniczony tylko na uliczce pomiędzy wylotami ulic Staromiejskiej i Havla.Na tę część Małego Rynku - po zakończeniu prac - wjadą tylko samochody dostawcze oraz rowerzyści. Na pozostałych uliczkach Małego Rynku ruch będzie dopuszczony, ale będą to drogi, na których to piesi mają pierwszeństwo. Na placu pozostanie tylko kilka miejsc parkingowych obok klasztoru sióstr.