Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedyny żłobek w powiecie pęka w szwach, a budynek wymaga pilnego remontu

Katarzyna Grygierczyk
Mikołowski żłobek cieszy się sporym powodzeniem, ale z tego powodu zaczyna już brakować w nim miejsca. Fot. Katarzyna Grygierczyk
Mikołowski żłobek cieszy się sporym powodzeniem, ale z tego powodu zaczyna już brakować w nim miejsca. Fot. Katarzyna Grygierczyk
Mikołowski Ośrodek Opieki nad Dziećmi i Młodzieżą w Mikołowie to jedyna placówka w całym powiecie, która działa na zasadzie żłobka. Choć przyjmuje tylko dzieci z Mikołowa i Łazisk Górnych już brakuje w niej wolnych ...

Mikołowski Ośrodek Opieki nad Dziećmi i Młodzieżą w Mikołowie to jedyna placówka w całym powiecie, która działa na zasadzie żłobka. Choć przyjmuje tylko dzieci z Mikołowa i Łazisk Górnych już brakuje w niej wolnych miejsc, a na przyjęcie czeka praktycznie tyle samo maluchów, co ma sycycie y niej korzystać. Sprawa wygląda podobnie w większości żłobków w całym kraju. Ubywa miejsc, a rodziców pragnących oddać do żłobków swoje pociechy wręcz odwrotnie.

- Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku zamknięto naszą filię na ul. Słowackiego, gdzie uczęszczały maluchy od 2 do 3 lat - wspomina Grażyna Moczko, kierowniczka Ośrodka Opieki Nad Dziećmi i Młodzieżą. - Wtedy dzieci było wręcz za mało i utrzymywanie dodatkowego budynku nie było opłacalne. Żłobki więc połączono. Od tego czasu ilość dzieci czekających na miejsce wzrosła przynajmniej o połowę.

Kiedy w żłobku brakowało podopiecznych, kierowniczka zwracała się do innych gmin powiatu mikołowskiego z propozycją współpracy, ale jej apel nie znalazł odzewu. W rezultacie umowa została zawarta tylko z Łaziskami Górnymi i gmina dopłaca do każdego malucha zameldowanego u siebie, a przyjętego przez mikołowską placówkę. Teraz wszystko wskazuje na to, że może nie zostać przedłużona. Rodzice jednak już wcześniej radzili sobie z podobnymi ograniczeniami i po prostu przemeldowywali dzieci.

Oficjalnie mikołowski żłobek może przyjąć 60 maluchów, tymczasem ma ich aż 88. W nadchodzącym miesiącu dojdą najpewniej jeszcze dwa, skierowane przez sądy rodzinne. Następne 64 czekają w kolejce, a dziewięć kobiet w ciąży już zgłosiło chęć zapisania swojego dziecka.

- Mamy, których pociechy przed wakacjami wpisałyśmy na listę rezerwową dzwonią do nas praktycznie co tydzień, żeby zapytać, czy zwolniło się już dla nich jakieś miejsce - mówi Moczko. - Wtedy jeszcze łudziliśmy się, że jakieś się znajdzie.

- Na miejsce w żłóbku czekałam dziewięć miesięcy - mówi Karolina Korus-Myszor, mama 2,5-rocznej Łucji. - Oboje z mężem pracujemy, więc na ten czas musiałam wziąć urlop. Zależało nam jednak, żeby córka chodziła do żłobka tak jak wszystkie dzieci w rodzinie i miała kontakt z rówieśnikami. Niektórzy martwią się, że takich małych dzieci nie powinno się nigdzie oddawać. Tymczasem ja żałuję, że moje trafiło tam tak późno.

Mikołowska placówka cieszy się niemałym powodzeniem także dlatego, że nie czyni jakichkolwiek trudności kobietom skierowanym do niej przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, zatem zainteresowanie jest jeszcze większe. Nie bez znaczenia jest tu też fakt, że to jeden z najtańszych żłobków na Śląsku. Rodzice płacą miesięcznie tylko 190 zł, niezależnie od swoich dochodów.. Kwota ta obejmuje opiekę, wyżywienie i dozór lekarski. Tymczasem koszt utrzymania jednego dziecka w żłobku to ok. 825 zł. Różnicę dopłaca więc miasto.

Żeby poradzić sobie z nadmiarem dzieci, placówka musiałaby przejść gruntowną modernizację. Takie wyjście proponowała na sesji radna mikołowska Anna Kubik. Jednak w tym momencie pojawiłby się problem z zapewnieniem tymczasowego lokum dla maluchów. Modernizacja budynku trwałaby bowiem ok. dwóch lat. Przez ten okres dzieci musiałyby przebywać w pomieszczeniach spełniających standardy przychodni dziecka zdrowego (m.in. posiadać izolatkę), a takiego budynku w całym mieście po prostu nie ma.

- W gminie nie ma takiego miejsca, do którego moglibyśmy przenieść taką ilość dzieci i która spełniałaby jednocześnie warunki sanepidu - twierdzi zastępca burmistrza Adam Zawiszowski. - Ta sprawa spadła na nas bardzo niespodziewanie. Na razie konsultujemy się z wydziałem nadzoru prawnego wojewody śląskiego i póki co, nic nie można w tej sprawie zrobić.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto