Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelonek: "Rock, jak na trupa, trzyma się całkiem nieźle" [Rozmowa MM]

Redakcja
O tym, czy rock się skończył, o bijatykach na koncertach, o ...
O tym, czy rock się skończył, o bijatykach na koncertach, o ... Materiały prasowe
O tym, czy rock się skończył, o bijatykach na koncertach, o inspiracjach i o groupies rozmawiamy z członkami zespołu Hunter.

MM: Jesteście zespołem metalowym, więc chciałbym się zapytać, czy jesteście źli?
Michał Jelonek*: Oczywiście, wszyscy jesteśmy bardzo źli, niemili i niegrzeczni.

MM: Idąc tym tropem chciałbym popytać o Wasze teksty. Wiem, że większość pisze Paweł „Drak” Grzegorczyk, wokalista.
Michał Jelonek: Mi też się czasami zdarza coś napisać.

MM: O czym są Twoje teksty?

Michał Jelonek: Jak w przypadku większości tekstów metalowych, o gniewie, nienawiści, jedzeniu kotów...

MM: Wsłuchując się jednak nieco głębiej w to, o czym śpiewacie, rzeczywiście można dojść do wniosku, że jest tam trochę gniewu, ale na zewnątrz. Bo gdzieś głębiej jest pacyfizm.
Michał Jelonek: Wiesz, różne są rodzaje gniewu. Jest gniew nienawiści, agresji, gniew zaborczy i jest gniew słuszny, obronny. Ten drugi jest spowodowany tym, że gdzieś dochodzimy do ściany i mówimy sobie „tak dalej się nie da”.

MM: A jak jest z samym pisaniem tekstów u Ciebie? Oglądasz wiadomości, widzisz, że znowu się gdzieś tłuką i myślisz sobie, cholera, tak nie powinno być. Czy inaczej: jest kawałek, macie fajną nutę i musicie dosztukować do tego jakieś słowa?

Michał Jelonek: Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w pisaniu tekstów. To raptem kilka utworów. Zazwyczaj to jest jakiś impuls. Coś co widzę, że się dzieje dookoła, ale też w środku człowieka. Ludzie od zawsze się tłukli, tylko metody się zmieniały. To powoduje jakiś gniew u mnie, bunt. Na przestrzeni dziejów ludzie tylko porzucili kije, kamienie, samopały i przeszli do bardziej masowych metod eksterminacji.

MM: Jesteś skrzypkiem, porozmawiajmy o tym jak wyglądała Twoja ścieżka kariery. Jak to u Ciebie było? Czy najpierw była fascynacja metalem, czy najpierw były skrzypce i muzyka klasyczna?
Michał Jelonek: Do jakiegoś 16-17 roku życia uczyłem się grać na skrzypcach tylko klasyki i tylko muzyki klasycznej słuchałem.

MM: Byłeś do tego zmuszany przez rodziców?
Michał Jelonek: Na początku pewnie tak. Zostałem zaprowadzony na pierwsze lekcje w wieku 6 lat, wtedy kiedy jeszcze nie wiedziałem jak skrzypce wyglądają. To było pewnie spełnienie marzeń mojej mamy. Nie ukrywajmy, ze skrzypcami jest tak, że na początku tam w ogóle nie ma muzyki, tylko skrzypiące drzwi. Musi być więc nadzór rodzicielski. Później jednak, im więcej umiesz tym większą przyjemność Ci to sprawia.
Pamiętam, że w latach 80-tych mój brat przyniósł mi płyty Black Sabbath, Metallikę, Zeppelinów i wtedy stwierdziłem, że mam tę samą gęsią skórkę słuchając Bacha i tej brudnej muzyki, w której wszystkie reguły muzyki klasycznej są łamane.

MM: Nadal słuchasz klasyki?
Michał Jelonek: Tak, tak, oczywiście. Właściwie tylko słucham klasyki. Ostatnio jakoś nie mogę słuchać niczego innego.

MM: No właśnie, to jest pytanie do szerszego składu. Jak wygląda muzyka, którą się inspirujecie, której słuchacie? Chciałbym zapytać o muzykę, która jest teraz modna, wiecie - te hipsterskie synth-popy, electro-indie-popy. Zdarza Wam się słuchać czegoś takiego?
Michał Jelonek: Nie będę Ci ściemniał, nie mam większego pojęcia o tym.
Dariusz Brzozowski**: Nie znam się na tym zupełnie. Muzyki klasycznej też nie znam i nie lubię. Głównie muzyka metalowa.

MM: Rozumiem jednak, że nie jeden konkretny rodzaj...

Dariusz Brzozowski: Od piwnicy po...
Michał Jelonek: ...Po strych
Dariusz Brzozowski: Po Metallikę. Wiesz, jeżeli słyszę Lady Gagę, to mnie to nie inspiruje w żaden sposób.

MM: Jesteście na scenie od dawna. Hunter istnieje od połowy lat 80-tych. Wy dołączyliście do zespołu o wiele, wiele później. Ale widzieliście, jak się zmienia scena rockowa, scena metalowa w Polsce.
Dariusz Brzozowski: Od strony muzyka widać taką profesjonalizację. Muzycy mają z pewnością lepszą technikę, mają lepsze graty, lepiej grają. Muzyka jest bardziej dojrzała. Przez to być może nawet trochę mniej brutalna. Wiesz, w latach 90-tych nawet publika była bardziej brutalna.

MM: O, tak.
Dariusz Brzozowski: Być może też dlatego, że jest więcej koncertów. W poniedziałek masz Cannibal Corpse, we wtorek Slayera, w środę Metallikę, a w piątek Huntera.
Michał Jelonek: Publiczność nie jest już tak wygłodniała.
Dariusz Brzozowski: Kiedyś było więcej adrenaliny. Wszyscy byli pod sceną, i starzy, i młodzi. Ale też nie ukrywajmy, można było dostać po ryju. I mi się zdarzyło parę razy. I dostać i dać. Ludzie bili się o wszystko. O to, że jedna ekipa jest z Katowic, a inna ze Szczecina. Było też krojenie naszywek, ramonesek. Później wypadało kogoś ścigać, jedni ścigali drugich. Właściwie żaden większy koncert nie kończył się spokojnym rozejściem do domu, tylko zawsze był jakiś młyn. Barierki fruwały, zespołom to nie przeszkadzało. Teraz zmieniła się publiczność i zmieniła się sama muzyka. Metalowi wykonawcy strasznie przywiązują wagę do tych wszystkich technicznych pierdółek, efektów, triggerów. Kiedyś się stawiało graty i się grało.

MM: A myślicie, że to nie idzie gdzieś w stronę plastiku? Bo jednak rock'n'roll w swoim założeniu to taka brudna, nieokiełznana energia.

Dariuz Brzozowski: Tak, teraz jest powrót do takiego żywego grania i na świecie widoczny jest odwrót od tych wszystkich wynalazków. Był taki moment, że wszyscy eksperymentowali z selektywnością brzmienia. Widać jednak ostatnio powrót do lat 70-tych, do tego prawdziwego grania.
Michał Jelonek: Chcesz powiedzieć, że rock'n'roll nie żyje?

MM: Chcę usłyszeć co Wy o tym sądzicie i jaka Waszym zdaniem jest jego kondycja?
Michał Jelonek: Słyszałem tezy o śmierci rocka od końca lat 70-tych. I powiem, że jak na styl, który nie żyje, trzyma się całkiem nieźle. Wiadomo, że ma lepsze i gorsze momenty, wiadomo, że w latach 90-tych była moda na grunge, wcześniej na metal, jeszcze wcześniej na punk. To wszystko wygląda jak sinusoida. Czasami jest trochę lepiej, czasami jest trochę gorzej. Jasne, że to nie jest jak w popie. Rock, to nie mebel, który się produkuje na sprzedaż. Pop, dance to zwykły produkt, który ma mieć swój poziom sprzedaży, bo to jest po prostu maszynka do robienia pieniędzy. Rock jest bardziej spontaniczny, chociaż nie oszukujmy się, tutaj też są pieniądze.

MM: No właśnie, pieniądze. Chodzą słuchy, że Wasza ostatnia płyta, to komercja.
Dariusz Brzozowski: Wiesz, jeżeli nagrywasz pierwsze demo i wysyłasz je do wytwórni, to już jesteś komercyjny. Już chcesz zaistnieć.
Michał Jelonek: Jeśli twoja płyta znajdzie się gdzieś na półce, no to już jesteś komercyjny. Część osób mówi tak: o, komercha, bo zmienili styl grania. Ale w takim razie najmniej komercyjni są AC/DC albo Iron Maiden, czyli zespoły, które grają to samo od 30-40 lat. To nic, że sprzedają miliony płyt.

MM: Nie mogę nie zapytać o to, co chyba interesuje ludzi. O groupies. Bywają? Dariusz Brzozowki: Jasne, cały czas. Były, są, pewnie będą, jeżdżą. Są takie, które z Hunterem jeżdżą od dawna, są takie, które jeżdżą od niedawna. Normalna sprawa. Ale to nie znaczy, że od razu po koncercie musisz z kimś wylądować w łóżku.

MM: Jeszcze jedno pytanie. Wiecie, Nergal poszedł trochę w stronę mainstreamu. Nie marzy Wam się coś takiego? Jurorzy talent shows, Pudelek.
Dariusz Brzozowski: W ogóle mnie to nie interesuje. Robię to, co mi się marzyło od gówniarza 12-letniego. Chyba jestem spełniony.

MM: To chyba radość?
Dariusz Brzozowski: Radość.

Zobacz też:
Koncerty w Warszawie w 2013

*Michał "Jelonek" Jelonek - skrzypek, kompozytor, członek zespołu Hunter. Współpracował między innymi z Maćkiem Maleńczukiem, Closterkellerem, Marylą Rodowicz, Perfectem, czy Korą.

**Dariusz "Daray" Brzozowski - perkusista, współpracuje z zespołem Dimmu Borgir, był perkusistą w zespole Vader.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto