Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektropterapii i Angiologii w szpitalu w Ostrowcu, od 2008 roku prowadzi firma Carint, będąca częścią włoskiego koncernu medycznego G.V.M. Jak poinformował prezes zarządu dr med. Stanisław Bartuś, jest zainteresowana rozbudową już istniejącej placówki oraz przejęciem i zmodernizowaniem oddziału kardiologii ogólnej.
- Oddział kardiologii inwazyjnej na stałe i bardzo dobrze wpisał się w obraz funkcjonowania naszego szpitala- mówił podczas sesji Zdzisław Kałamaga, starosta ostrowiecki.- Biorąc pod uwagę zmieniające się zapisy w służbie zdrowia musimy być przygotowani, nie możemy siedzieć w miejscu. Stąd moje rozmowy z kierownictwem Carintu i prezesem G.V.M. Firma chce zainwestować w Ostrowcu, z wykorzystaniem obecnej kardiologii ogólnej. To wymóg, aby oddział kardiologii inwazyjnej mógł istnieć samodzielnie, niezależnie od szpitala i oddzielnie podpisywać kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Carint gwarantuje ciągłość zatrudnienia dla wszystkich obecnych pracowników oddziału kardiologii ogólnej. Planuje m.in. zwiększenie liczby łóżek, utworzenie rehabilitacji kardiologicznej, leczenie interwencyjne udarów mózgu, endowaskularne leczenie tętniaków aorty i tętnic obwodowych, poszerzenie zakresu zabiegów elektroterapii o nowoczesne procedury i wprowadzenie zabiegów leczenia krytycznego niedokrwienia kończyn.
Do tej pory, w Centrum Kardiologii Inwazyjnej w Ostrowcu, przyjęło prawie 4 tysiące pacjentów. Wykonano ponad 1500 zabiegów endoplastyki wieńcowej, a u pozostałych pacjentów wszczepianie rozruszników oraz ablacje.
- Na początku naszej działalności w Ostrowcu obiecaliśmy, że wykształcimy tu lekarzy, pielęgniarki i techników, którzy samodzielnie będą wykonywać te zabiegi i słowa dotrzymaliśmy- mówi dr Stanisław Bartuś.- W tym czasie ten niewielki oddział uzyskał trzeci stopień referencyjności co oznacza, że możliwe jest wykonywanie tu praktycznie wszystkich zabiegów.
Do powiększenia zakresu usług potrzeba będzie więcej miejsca, dlatego jednym z założeń inwestycji będzie dobudowanie do szpitala nowego skrzydła. Nie wiadomo jeszcze ile może to kosztować, według szacunków firmy Carint od 20 do 120 milionów złotych.
- Za poręczeniem włoskich właścicieli istnieje możliwość wzięcia na ten cel kredytów w polskich i włoskich bankach, jak również pożyczki od właścicieli- wyjaśniał dr Stanisław Bartuś.
W najbliższych tygodniach w Starostwie Powiatowym rozpoczną się prace dokumentacyjne i negocjacje z potencjalnym dzierżawcą. Być może sprawę uda się sfinalizować jeszcze w tym roku.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?