Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest zgoda na zabicie blisko 1,5 tysiąca bobrów na Mazowszu. Powodem ''rosnąca liczba szkód'' wyrządzanych przez gryzonie

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Dariusz Śmigielski /archiwum Polska Press
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie wydał zgodę na zabicie prawie 1,5 tysiąca bobrów na Mazowszu. Swoją decyzję tłumaczy ''znacząco rosnącą liczbą szkód w gospodarce człowieka'' wyrządzanych przez te zwierzęta. Zarządzenie zezwalające odstrzał gryzoni, które są w Polsce są przecież chronione, weszło w życie 6 stycznia i ma obowiązywać przez trzy lata. Szczegóły w artykule poniżej.

Twierdzą, że chronią środowisko. Zabiją 1500 bobrów

6 stycznia weszło w życie zarządzenie o odstrzale 1,5 tysiąca bobrów na terenie Mazowsza. Do zabicia tych chronionych w Polsce zwierząt wyznaczono koła łowieckie z Płocka, Siedlec, Radomia, Ostrołęki i Ciechanowa. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie tłumaczy, że ''zarządzenie zostało wydane z uwagi na znacząco rosnącą liczbę szkód wyrządzanych przez bobry oraz wysokość odszkodowań wypłacanych przez Skarb Państwa i mają na celu zmniejszenie skali strat wyrządzanych co roku przez osobniki tego gatunku''.

Bóbr jest gatunkiem, który potrafi w znacznym stopniu przekształcać środowisko wokół siebie. W przypadku obszarów zagospodarowanych przez ludzi wiąże się to z niszczeniem upraw, sadów, grobli stawowych, ale również dróg i nasypów kolejowych i mostów, co stwarza zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego - czytamy w uzasadnieniu dyrektora RDOŚ.

Zobaczcie też:

W warszawskiej szkole szyją śpiwory dla koali i kangurów, kt...

''Bobry pomagają nam za darmo, a do sprzymierzeńców się nie strzela!''

Na zarządzenie wydane przez RDOŚ zareagowało stowarzyszenie Nasz Bóbr. Aktywiści zaapelowali o zaprzestanie odstrzału gryzoni i zaczęli zbierać podpisy pod petycją przeciwko takiej decyzji. Na ich Facebooku pojawił się także wpis, w którym tłumaczą, że bobry to pożyteczne zwierzęta - Wody Polskie w ramach swojego programu „Stop suszy” będą renaturyzować rzeki i przywracać małą retencję za pieniądze podatników, a przecież od wielu lat za darmo robiły to bobry. Niestety, do RDOŚ wpływa coraz więcej wniosków o niszczenie bobrowych siedlisk.

Bobry pomagają nam za darmo, a do sprzymierzeńców się nie strzela! Czas, aby ludzie przestali postrzegać bobry jako szkodniki! - czytamy w apelu stowarzyszenia Nasz Bóbr.

Dyrekcja odrzuciła także pomysł przeniesienia bobrów zamiast odstrzału, ponieważ ''jest to mało skuteczne i wiąże się z dużymi kosztami''. Jak podkreślają aktywiści, ''RDOŚ, która w swojej nazwie ma słowo OCHRONA ŚRODOWISKA, wydaje więc wyrok na zwierzęta objęte ochroną''.

Petycję przeciwko zarządzeniu RDOŚ możecie podpisać TUTAJ.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jest zgoda na zabicie blisko 1,5 tysiąca bobrów na Mazowszu. Powodem ''rosnąca liczba szkód'' wyrządzanych przez gryzonie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto