Już niecały miesiąc został nam na zastanowienie się, kto będzie naszym prezydentem, kto zostanie naszym reprezentantem w Radzie Miasta. Oglądam debaty, czytam programy wyborcze i nadziwić się nie mogę. A czemu? Już wyjaśniam...
Gorzów to nie metropolia, więć i sprawy do załatwienia powtarzają się we wszystkich programach. Nic nowego się nie wymyśli. Remonty ulic, komunikacja, rewitalizacja miasta, zieleń, polityka społeczna, szkolnictwo, nowa hala.W debatach uczestniczą te same osoby, które rządzą od lat, z małymi wyjątkami.
Pytanie: Co te osoby robiły do tej pory, skoro miasto wygląda jak wygląda? Co zostało zrealizowane z poprzednich programów wyborczych tak pięknie napisanych? Dlaczego wszyscy mówią, co zrobią, a nie o tym, co zrobili. Co zrobili radni, aby zapobiec dewastacji miasta, bo dla nas nie tylko liczą się sztandarowe projekty np. filharmonia, stadion, ale zwykłe codzienne sprawy utrudniające nam życie.
Mamy dość zamydlania oczu. Nie zgadzam się z panem Rafałem Zapadką, że nie trzeba konsultować niczego z mieszkańcami. Trzeba, bo nie zawsze wizja prezydenta pokrywa się z wizją mieszkańców. Zdaję sobie sprawę, że nie dogodzi się wszystkim, że budżet miasta nie jest z gumy, ale chyba są jakieś priorytety.
O dziwo mieszkańcy kompletnie nie są zainteresowani tym, co maja do zaproponowania kandydaci na prezydenta miasta, czy na radnych. Obojętność, czy brak wiary w spełnienie obietnic? Osoby znajdujące się na sali, to ludzie z komitetów wyborczych kandydatów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?