Jesteśmy otwarci na sygnały - cz. I

- Mieszkaniec osiedla Lotnisko pyta, czy drogówka może zająć się tym, że osiedlowymi uliczkami jeżdżą ciężarówki i maszyny rolnicze, które jego zdaniem bardzo często nie mają np. świateł?- Jak najbardziej zajmujemy się tym, sprawdzamy takie sygnały. Od początku tego roku, ze względu na stan techniczny, w powiecie zatrzymaliśmy około 600 dowodów rejestracyjnych. Jednak to nie my jesteśmy władni do zarządzania ruchem. To zarządcy ruchu należy zgłaszać inne rozwiązania jego organizacji.- Internauta napisał, że w weekend wielu młodych ludzi po imprezie wsiada do samochodów i odjeżdża do domów. Pyta, czy może warto robić kontrole?- Kontrole trzeźwości prowadzimy 24 godziny na dobę. Nasza komenda w całym województwie robi najwięcej badań na zawartość alkoholu. W tym roku było ich już ponad 29 tysięcy. Niekoniecznie kontrolujemy pod samymi lokalami, nie chcemy robić wrażenia państwa policyjnego, ale w weekendowe noce takie kontrole w mieście są prowadzone. Wzmożone kontrole będą w najbliższym czasie, przy okazji imprez plenerowych, m.in. Dni Stargardu.- Czytelnicy zwracają też uwagę na nieużywanie przez stargardzkich kierowców kierunkowskazów.- To jest nagminne! Widzimy ten problem, bardzo zwracamy na to uwagę, także w cywilnych radiowozach. Kierowcom często przypomina się o włączeniu kierunkowskazu dopiero, gdy widzą oznakowany radiowóz. To niedbalstwo i ignorancja, która źle wpływa na płynność ruchu w mieście, powoduje blokowanie przejazdów. To wykroczenie karane mandatem.- Kolejne pytanie jest o cel pomiaru prędkości na ulicy Szczecińskiej, między rondem a skrzyżowaniem przy ul. Zaodrzańskiego Pułku Piechoty.- Powód jest bardzo oczywisty. To prosty odcinek drogi, wjazd w kierunku miasta, skrzyżowanie, droga wewnętrzna, rowerowa i jeszcze przejście dla pieszych oraz nowy market. Wskazane jest tam spowolnienie ruchu. A dla policji to bezpieczne miejsce do prowadzenia kontroli.- Następny mieszkaniec pyta, czy policja jest od pilnowania dziur, bo jakiś czas temu widział jak dwóch policjantów pilnowało przez trzy godziny dużej wyrwy.- Nie jest od pilnowania, ale od dbania o bezpieczeństwo! Skoro policjanci ocenili, że jest tam niebezpieczeństwo i nie było innej możliwości, byli tam do czasu zabezpieczenia, by nie doszło do wypadku pieszego, czy kierowcy.- Od kwietnia przejął pan stanowisko naczelnika wydziału ruchu drogowego KPP Stargard. Jakie ma pan założenia, wytyczne dla stargardzkiej drogówki?- Chcemy działać tam, gdzie jesteśmy potrzebni i gdzie nas oczekuje społeczeństwo, w newralgicznych punktach. Jesteśmy otwarci na sygnały z zewnątrz, na przykład te dotyczące skrzyżowania Reja ze Słowackiego. Jesteśmy tam widoczni i to skutkuje, tak jak w przypadku wzmożonych kontroli na Szczecińskiej. Najbardziej niebezpieczną ulicą w mieście jest też Wyszyńskiego, skrzyżowanie Konopnickiej z Piłsudskiego i centrum, gdzie jest duży ruch pieszych, będących często na bakier z przepisami. Warto wspomnieć, że jest przygotowywany projekt zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym, który ma regulować m.in. zasady poruszania się pieszych tzn., że gdy tylko pieszy będzie się zbliżał do krawędzi jezdni, przy wyznaczonym przejściu dla pieszych kierowca ma obowiązek zatrzymać się i udzielić bezwzględnego pierwszeństwa pieszemu.