Stołecznej ekipie kibicuję od 1969 roku. W kraju liczyły się wówczas dwie drużyny. Górnik Zabrze i Legia Warszawa. Znakomite występy zaliczali w europejskich rozgrywkach pucharowych. Więcej sympatii okazywano zabrzanom. Za Legią ciągnęły się latami żale za sposoby pozyskiwania zawodników. Kto pasował do koncepcji aktualnego trenera, dostawał powołanie do wojska. Wiele klubów odczuwało boleśnie taką politykę.
To nie dotyczyło Zielonej Góry. Można było spokojnie kibicować. Spokojnie czyli nie za bardzo się przyznawać. Głośno czyni to tylko Andrzej Flügel z ,,Gazety Lubuskiej". Niechęć do Legii pozostała, a nawet jest przekazywana następnym pokoleniom. W czwartkowych felietonach Andrzeja wielokrotnie pojawia się wątek radości jaką przekazują mu znajomi po porażkach warszawskiej drużyny.Dziś, w piątek 25 lutego, Legia zremisowała w Krakowie z Cracovią 3:3. Może szydercy będą milczeli...
Nie poddajemy się w naszej sympatii do Legii Warszawa. My swoje wiemy. W tej materii jesteśmy betonem.
W Zielonej Górze moim zespołem był Kolejarz, któremu zawsze kibicowałam. Kiedyś był taki zespół.
* * *
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?