Kabarety cieszą się w Stargardzie popularnością

– Ostatnio w telewizji jest sporo kabaretów, ale na żywo to co innego – uważa Maria Filipiak, która kolejny raz uczestniczyła w wieczorze kabaretowym w Piwnicy TPS. – No i warto ruszyć się z domu i trochę się pośmiać.
Na jubileuszowy występ do Piwnicy TPS przyjechał z Zielonej Góry kabaret Hlynur, tym razem w pięcioosobowym składzie.
– Widzę ich tu już trzeci raz – mówi pani Lucyna. – Są świetni, najbardziej podobają mi się występy Ewy i Michała.
Hlynur bawił stargardzką widownię w niedzielny wieczór przez dwie godziny.
– Zacznę słabym żartem... – mówił pochodzący ze Stargardu Michał Zenkner – ...Stargard Szczeciński.
Nowe skecze, z którymi przyjechali, nazwali „Eroprogramem", gdyż wiele z nich ma erotyczne podteksty. Jest o zaniedbywanej żonie, która rzuca się na listonosza, żonie płacącej rachunki w „walucie alternatywnej" jaką jest seks, o ojcu geju podejrzewającym syna o homoseksualizm, bo nie lubi piersi... z kurczaka. Homeopata zaleca mu „gejopirynę forte", a na koniec zaleca się do jego ojca.
– Na chwilę straciłem orientację – tłumaczy się doktor.
W świetnej parodii wróżbiarskiego programu TV dowiadujemy się, że mężów zdradzają żony spod znaku Byka, Barana i Koziorożca. Fajny był też skecz o wizycie świadków Jehowy. Dobra nowina, którą przynieśli do wyjątkowo życzliwie traktującejich rodziny, to: Jesteśmy na Facebooku!