Upłynęły chwile radości spowodowane nowością i świeżością. To miejsce ma być żywe jak najbardziej, zwierzęta i ludzie mają żyć w symbiozie. Banał, ale zawsze aktualny.Nie ukrywam, byłam wśród osób szczególnie zadowolonych z zachodzących zmian. Wszystko się podobało. Pojawił się jednak niepokój kiedy zaistniała przepiękna fontanna. Żeby zachwycała, poziom wody musiał być wyższy co spowodowało zalanie wysepki z domkami dla kaczek.Apartamenty wzorcowe, z eleganckimi wejściami, ale czy kiedykolwiek jakaś kaczka widziała je od środka? Na wysepce było je widać, z czasem coraz trudniej bo roślinność zawładnęła wysepką. Chatki też w niej ginęły. Można było założyć, że z korzyścią dla naszych braci mniejszych. Jednak z czasem pojawiły się wątpliwości. Kaczki zaakceptowały osiedle, które stworzyli ludzie? Na pewno w dobrej wierze, ale czy nie było zbyt człowiecze?Możliwe, że temat domków rozwiąże się sposób nie tyle naturalny co wymuszony. Przechadzki wokół Wagmostawu owocują rozmowami. Coś zostało zniszczone i naprawione, coś innego poprawione. zniknęła plama oleju czy jakieś inne śmieci. Ale nieustannie wątpliwości budzą zawsze kacze domki. W coraz gorszym stanie. Ile czasu potrzeba, żeby uległy całkowitemu zniszczeniu? Nie można o to posądzać kaczek. Nie mają tyle siły, a pewnie i pomyślunku. Kiedy był lód, ślady stóp były doskonale widoczne. Niektóre wiodły na wysepkę. Teraz widać pozostałości po ludziach.Może pora obdarować domkami inną lokalizację? Bo naprawianie byłoby raczej nie na długo.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?