Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - Pijani będą trzeźwieli na komendzie policji

Andrzej Kurzyński
Kaliscy policjanci codziennie odwożą pijanych do izby wytrzeźwień - fot. Andrzej Kurzyński
Kaliscy policjanci codziennie odwożą pijanych do izby wytrzeźwień - fot. Andrzej Kurzyński
W tym roku samorząd Kalisza zamierza zlikwidować izbę wytrzeźwień. Do placówki rocznie trzeba dokładać milion złotych. Miasto liczy, że po zamknięciu „wytrzeźwiałki” zaoszczędzi połowę tej kwoty.

W tym roku samorząd Kalisza zamierza zlikwidować izbę wytrzeźwień. Do placówki rocznie trzeba dokładać milion złotych. Miasto liczy, że po zamknięciu „wytrzeźwiałki” zaoszczędzi połowę tej kwoty. Podjęto już pierwsze konkretne działania. Został opracowany przez dyrektora Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych harmonogram stopniowego „wygaszania” jego działalności.

Izba miałaby przestać funkcjonować ostatecznie w połowie roku. Jej zadania przejmie Komenda Miejska Policji w Kaliszu. Podobnie jak w sąsiednim Ostrowie Wielkopolskim, pijani będą trafiali do policyjnej izby zatrzymań. Wcześniej będą jednak zawożeni do szpitala i tam badani.

– Szpitalny oddział ratunkowy opłacany jest ryczałtowo za swoją gotowość. Pojawienie się więc nietrzeźwych pacjentów nie wiąże się z dodatkowymi pieniędzmi. Każdy jest jednak diagnozowany i następnie trafia do policyjnej izby zatrzymań, odwożony jest do domu, a jeśli jest taka konieczność, to trafia na odpowiedni oddział – mówi Tomasz Gostomczyk, dyrektor ostrowskiego szpitala. – W Ostrowie nigdy nie było izby wytrzeźwień i takie rozwiązanie funkcjonuje od lat.

W Kaliszu izba wytrzeźwień działa od dziesiątków lat. I tutaj pojawia się problem. Nietrzeźwi prosto z ulicy będą trafiali na szpitalny oddział ratunkowy. Także tutaj przyjmowani są pacjenci z nagłymi objawami choroby czy ofiary wypadków. Już teraz ten newralgiczny dla szpitala oddział boryka się z brakiem rąk do pracy. Zdarza się, że na przyjęcie przez lekarza trzeba czekać nawet kilka godzin. Kiedy policja zacznie zwozić pijanych, może być tylko gorzej.

– Przysporzy to nam tylko kłopotów – ocenia dr Artur Tarasiewicz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Dodatkowej pracy dojdzie również policjantom, którzy będą musieli wozić pijanych w tę i z powrotem. A pijanych, którzy trafiają do kaliskiej izby wytrzeźwień nie brakuje. Średnio jest to 250 osób miesięcznie. Tylko w ubiegłym roku do ośrodka przy ulicy Warszawskiej trafiło dokładnie 3109 osób. Wśród nich było 228 kobiet. Wśród „klientów” izby dominowali bezrobotni. W sumie było ich aż 2363. Ale nie brakowało też emerytów, rencistów czy rolników. W ciągu 2008 roku przez izbę wytrzeźwień przewinęło się także 16 właścicieli prywatnego zakładu, 106 uczniów i 9 studentów. Prawie 1300 osób przebywało w kaliskiej izbie wytrzeźwień więcej niż jeden raz.

W chwili obecnej nie ma jeszcze wiążących decyzji dotyczących likwidacji izby wytrzeźwień w Kaliszu. Ostateczną decyzję będzie musiała podjąć Rada Miejska.

– Żadne oficjalne rozmowy w tej sprawie jeszcze się nie odbyły – mówi Monika Rataj, rzecznik prasowy kaliskiej policji.

Wraz z likwidacją izby wytrzeźwień znikną miejsca pracy. W Ośrodku Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pracuje 30 osób. 22 z nich zatrudnione są na etatach. Kilka jest na kontraktach lekarskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto