Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - W kaliskich żłobkach brakuje wolnych miejsc

Andrzej Kurzyński
Na miejsce w żłobku mogą liczyć dzieci, których oboje rodzice mają pracę - fot. Andrzej Kurzyński
Na miejsce w żłobku mogą liczyć dzieci, których oboje rodzice mają pracę - fot. Andrzej Kurzyński
Kaliskie żłobki pękają w szwach. Na najmłodszych kaliszan – od trzech miesięcy do trzech lat – czeka ponad 260 miejsc w trzech placówkach, ale potrzeby są znacznie większe.

Kaliskie żłobki pękają w szwach. Na najmłodszych kaliszan – od trzech miesięcy do trzech lat – czeka ponad 260 miejsc w trzech placówkach, ale potrzeby są znacznie większe. Rodzice, którzy nie zdążyli zapisać swoich pociech, trafiają na listy rezerwowe utworzone przez dyrekcje żłobków. To jednak nie gwarantuje, że dla dziecka w ogóle znajdzie się wolne miejsce.

– Chciałam, aby syn od września chodził do żłobka. Już teraz poszłam go zapisać, ale okazało się, że jestem przeszło dwudziesta w rezerwowej kolejce – mówi Katarzyna Skowrońska. – Oboje z mężem pracujemy i nie mamy z kim zostawić dziecka, a na wynajęcie opiekunki nas nie stać. Musimy więc czekać, aż inne dziecko się rozchoruje lub jego rodzice zrezygnują ze żłobka.
Taka sytuacja w Kaliszu jest już od kilku lat. Nie pomogła niedawna rozbudowa największego w mieście Żłobka numer 3 przy ulicy Bogumiła i Barbary.

– Dysponujemy 110 miejscami. Na liście rezerwowej mamy już kilkadziesiąt dzieci. Nie jest jednak wykluczone, że będzie ich więcej – wyjaśnia Urszula Głowinkowska, dyrektor placówki. – Może się również zdarzyć, że część osób zrezygnuje. Mimo to nie wszyscy będą mieli szansę posłać dziec-ko do żłobka od września. Podobnie jest w pozostałych kaliskich żłobkach.

– Rodzice cały czas zgłaszają się i pytają o wolne miejsca, ale tych już teraz brakuje – tłumaczy Anna Szymaniak ze Żłobka nr 4.

Jeszcze niedawno w mieście były cztery żłobki. Jeden został jednak zlikwidowany, ponieważ było ich za dużo. Jeszcze w 2006 roku trzy pozostałe zaspokajały potrzeby mieszkańców. Wówczas dysponowały one łącznie 180 miejscami. Dzisiaj miejsc jest już 265, a i to – jak się okazuje – jest zbyt mało.
Oprócz Żłobka nr 3 funkcjonują jeszcze Żłobek nr 2 przy ulicy Babinej 3A oraz Żłobek nr 4 przy alei Wojska Polskiego 34. Ten ostatni jest najmniejszy, chociaż znajduje się w sąsiedztwie największego kaliskiego osiedla. Władze miasta nie planują jednak budowy kolejnej placówki.

– Z pewnością sytuacja nie jest aż tak dramatyczna. W naszej ocenie wszystkie trzy żłobki zaspokajają potrzeby rodziców – uważa Robert Lis, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu. – Często zdarza się, że ktoś zapisuje dziecko, a później nie stawia się nawet na nasze zaproszenia. Rozważamy natomiast możliwość zwiększenia liczby miejsc w żłobku przy alei Wojska Polskiego. Wiąże się to jednak z koniecznością zatrudnienia dodatkowej kadry.

Na miejsce w żłobku mogą liczyć tylko te dzieci, których oboje rodzice pracują. Priorytetowo są traktowani kaliszanie. Na miejsce w kaliskim żłobku nie mają więc co liczyć mieszkańcy ościennych gmin, którzy dojeżdżają do pracy w grodzie nad Prosną. Opłata za dzień pobytu dziecka w żłobku wynosi 8,50 złotego. Rodzice mogą również liczyć na ulgi.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto