Zaprojektowana przez jednego z najwybitniejszych architektów
Kamienica powstała na narożnej posesji oznaczonej numerem 1699, którą w 1894 roku od wieloletniej właścicielki Teresy Glückson nabył Izaak Rothberg, inwestujący w dochodowe nieruchomości w rozwijającym się centrum stolicy. Projekt budynku, wzniesionego w latach 1894-95, Rothberg powierzył zyskującemu wówczas rozgłos architektowi Stefanowi Szyllerowi - jednemu z najwybitniejszych polskich architektów przełomu XIX i XX wieku, zwolennikowi poszukiwania historycznych inspiracji na gruncie rodzimym.
Kamienica powstała u progu największych sukcesów architekta, na krótko przed realizacją szeregu prestiżowych zamówień, obejmujących m.in. projekty gmachów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych (1896-1900) i Instytutu Politechnicznego (1898-1900). Dokumentuje zatem wczesny okres kariery Szyllera i jego mniej znane dokonania na polu architektury mieszkaniowej - czytamy na stronie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Zobaczcie też:
Inspirowana Zamkiem Królewskim na Wawelu
Obiekt składa się z dwóch dwutraktowych skrzydeł przyulicznych i oficyn, zamykających obszerne prostokątne podwórze, wyposażonych łącznie w sześć klatek schodowych. Budynek otrzymał neogotycki wystrój elewacji i wpisywał się dawniej w ciąg trzech kamienic przy ul. Marszałkowskiej 66, 68/70 i 72, prezentujących średniowieczny kostium stylistyczny. Z powyższej grupy zachowały się tylko kamienice pod nr 66 i 72. Kamienica stanowi interesujący przykład adaptacji wątków piętnasto- i szesnastowiecznej architektury rezydencjonalnej. Widać to szczególnie w rozwiązaniu sekwencji portali przejazdu bramnego i niezachowanych obramień okiennych, inspirowanych formami portali wschodniego skrzydła Zamku na Wawelu z lat 1521-29.
Zobaczcie zdjęcia zabytkowej kamienicy:
Zniszczona podczas II wojny światowej
W wyniku działań wojennych spłonął dach oraz uszkodzony został narożnik kamienicy, który odbudowano bez ozdobnej wieżycy, a w latach 50. XX w. elewacje zostały oczyszczone z większości elementów artykulacji i detalu architektonicznego. Na szczęście dawny wystrój został uwieczniony na licznych fotografiach (m.in. na zdjęciach Karola Pęcherskiego, które znajdziecie w galerii). Obecnie o jego walorach świadczą jedynie relikty zachowane od strony Wilczej m.in. balkony z neogotyckimi formami balustrad, zdobione maswerkami o motywach rybich pęcherzy lub ostrołukowymi arkadkami, schodkowy szczyt, który zachował inskrypcję „1894”, a w zwieńczeniu - żeliwny, ozdobny wiatrowskaz (jeden z trzech oryginalnie wieńczących budynek).
Budynek zachował w wysokim stopniu wystrój i wyposażenie klatek schodowych. Zachowały się m.in. stopnie wykończone płytami z białego marmuru i piaskowcem, ceramiczne wykończenie posadzek z wielobarwnych płytek w układach „kobiercowych” oraz ozdobne metalowe balustrady o motywach esownic.
- Zachowały się również owalne medaliony na ścianach dekorowane motywami roślinnymi, stanowiące obramienia niezachowanych lamp gazowych. Ponadto przetrwały liczne oryginalne komponenty wykończenia wnętrz mieszkalnych o wysokich walorach artystycznych m.in. intarsjowane parkiety taflowe, zespoły sztukaterii oraz piece o gładkich lub reliefowych kaflach - wymienia profesor Jakub Lewicki, mazowiecki konserwator zabytków.
I podkreśla, że ''niezależnie od zubożonego wyrazu plastycznego elewacji, kamienica prezentuje wysokie wartości artystyczne i naukowe jako budynek o nieprzekształconej bryle, z zachowanym fragmentarycznie wystrojem zewnętrznym, wystrojem przejazdu bramnego, który stanowi stylistyczny unikat w skali Warszawy, a także licznymi oryginalnymi komponentami eklektycznego wystroju wnętrz''.
Zobaczcie też:
Zobaczcie też:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?