Kamienica przy Chmielnej zachwyciła warszawiaków. "Szkoda, że reszta ulicy nie jest zadbana tak, jak ten budynek"

Od kilku dni tym budynkiem zachwyca się cała Warszawa. Nic dziwnego, bowiem od kamienicy przy ul. Chmielnej 30 nie sposób oderwać wzrok. Budynek inspirowany stylem zakopiańskim powstał w latach 60. XIX w. i został przebudowany w 1906 roku.

Projektant Jarosław Wojciechowski wprost inspirował się stylem zakopiańskim opracowanym przez Stanisława Witkiewicza. Dom został wpisany do rejestru zabytków w 1965 r.

Niekoniecznie trzeba jechać pod Giewont, aby cieszyć się zakopiańskimi dekoracjami. Mamy takie w Warszawie. - Tam oryginalna snycerka zdobi fasady drewnianych chat i willi. My, podobne, mamy na elewacji tynkowanej kamienicy. To bardzo oryginalna kamienica, warto ją obejrzeć i porównać warszawskie detale z tymi z Zakopanego - informuje Stołeczny Konserwator Zabytków.

Zdjęcia kamienicy kilka dni temu zostały opublikowane na facebookowym profilu Stołecznego Konserwatora Zabytków oraz oficjalnym profilu miasta Warszawa. Pod galerią pojawiło się mnóstwo komentarzy mieszkańców, którzy zachwycają się budynkiem.

- Mój dom rodzinny. Od 1968 do 1980. Mieszkanie nr 11 - do niedawna był tam lokal "Między słowami". Wtedy kamienica nie wyglądała tak dobrze: ściany w podwórku w sporej części były pozbawione tynków, a podłożem był nierówno położony asfalt. Podwórka nr 28 i 30 były ze sobą połączone - pisze Pan Marek.

- Kamienica prezentuje się znakomicie - komentuje Sława.

Jest też ważny komentarz odnośnie wyglądu ulicy Chmielnej i pozostałych budynków. - Piękna kamienica, ale niestety reszta Chmielnej wygląda jak slumsy - pisze Pani Agata, której wypowiedź popierają inni mieszkańcy stolicy.

- Bardzo ładna! Tym bardziej jest to powód, aby zwrócić uwagę na całą ulicę. To może być piękne przejście! - dodaje Gail.

O tym, dlaczego cała ulica Chmielna nie jest tak zadbana, jak omawiana kamienica, pisaliśmy w tym tekście.