Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienicę na Woli znał cały świat. Zabytku już nie ma, runął. Pozostały tylko fragmenty [ZDJĘCIA]

Redakcja
Kamienicę na Woli znał cały świat. Zabytku już nie ma, runął. Pozostały tylko fragmenty [ZDJĘCIA]
Kamienicę na Woli znał cały świat. Zabytku już nie ma, runął. Pozostały tylko fragmenty [ZDJĘCIA] Łukasz Kowalski
Symbol pierwszego powstania w Warszawie. Kamienica która przetrwała wojnę runęła już w XXI wieku. Nie pokonali jej żołnierze, a zaniechania miasta, zarządców i właścicieli. Dziś po zabytkowym miejscu na Woli pozostały tylko ruiny. Dalsza część artykułu poniżej.

Kamienica przy Żelaznej 65 stała się znana na całym świecie. Niestety, nie są to dobre wspomnienia. Na zdjęciu, które zrobiło karierę daleko poza Polską obok budynku widać bramę getta warszawskiego. Za rogatkami Niemcy zamknęli – w szczytowym momencie – 450 tys. Żydów. Skazali ich na śmierć. Jeśli nie zginęli w getcie, ruszali pociągiem do obozu koncentracyjnego – przede wszystkim do Treblinki.

Historia Żelaznej 65 to nie tylko mroczne czasy nazizmu. Kamienica istniała dużo wcześniej, nie legła w gruzach nawet podczas powstania warszawskiego. Nie przetrwała dopiero ciężkich czasów kapitalizmu…

Runęła niezniszczalna kamienica

Dwupiętrowa kamienica została zbudowana przez hrabiego Feliksa Trzaskę w 1877 roku. Nieco ponad pół wieku później dobudowano dwa kolejne piętra. Obok, pod numerem 63, znajdował się niewielki dom, wytwórnia maszyn rolniczych Duschik & Scholze oraz karczma. W pobliżu istniały kolejne zakłady przemysłowe, m. in. browar Haberbusch i Schiele.

Po dwóch powstaniach cała okolica legła w gruzach. Szczęśliwie przetrwały jedynie kamienice Żelazna 63 i 65. Na zawsze miały stać się symbolem dawnego getta. Po wojnie przez ponad 40 lat mieszkały tu rodziny z kwaterunku. Nie były to jednak łatwe warunki, ponieważ ostatni porządny remont kamienicy przeprowadzono w… 1928 roku.

Stan słynnej budowli pogarszał się z roku na rok. Po upadku PRL-u mieszkańców wykwaterowano. Kamienica nie nadawała się do zamieszkania. Wola chciała przekazać działkę jednej ze spółdzielni, licząc na gruntowny remont. Sprawę skomplikowały procedury prawne. Kamienica należała bowiem częściowo do skarbu państwa, częściowo do dzielnicy. Co więcej, w latach 80. przeznaczono ją do wyburzenia. Zamiast burzyć, w 1992 roku dwie kamienice wpisano do rejestru zabytków. Był to jednak ostatni powód do radości.

W tym samym czasie, gdy Żelazna 63 została zabytkiem, w środku byli już nowi lokatorzy – bezdomni. To oni zaprószyli pożar, który w 1999 roku kompletnie zniszczył słynny budynek. „Sąsiadka” skończyła równie źle. Jeszcze przed nadejściem nowego tysiąclecia inspekcja budowlana ostrzegała: „Kamienica grozi zawaleniem”. Ostatecznie budynek runął w 2004 roku.

Miasto i dzielnica najpierw częściowo odbudowały zabytek, a potem sprzedały prywatnemu deweloperowi. Ten najpierw obiecał odbudowę, a następnie rozebrał wszystko aż do poziomu ulicy (podobno w obawie przed zawaleniem). Jeszcze kilka lat temu tłumaczono, że Żelazna 65 powróci. Obecnie temat ucichł. Podobno pojawiły się również żądania reprywatyzacyjne. Pozostał tylko zapis w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego: "Zobligowanie inwestora do odbudowy kamienicy przy ul. Żelaznej 65".


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto