Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kampania #ChodziOŻycie. Miejscy aktywiści domagają się radykalnych zmian na polskich ulicach

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
archiwum naszemiasto.pl
Jan Mencwel z warszawskiego ruchu miejskiego Miasto Jest Nasze oraz Jakub Nowotarski związany z wrocławską Akcją Miasto zaapelowali do polityków o kompleksowe zmiany dotyczące bezpieczeństwa na polskich drogach, które przede wszystkim miałyby chronić pieszych.

"Polskim parlamentaryzmem od lat targają brutalne konflikty. Ale z łatwością możemy sobie wyobrazić wspólne stanowisko wszystkich sił politycznych, gdyby doszło w Polsce do zamachu albo katastrofy. Problem w tym, że do tej katastrofy dochodzi co roku – tyle że jest ona rozłożona w czasie. Prawie 3 tys. ofiar wypadków drogowych rocznie to tak jakby w Polsce co tydzień rozbijał się samolot pełen pasażerów" - piszą w opublikowanym na łamach rp.pl manifeście.

Co roku na polskich drogach ginie niemal 3 tys. osób. Czyni to z Polski jeden z najbardziej niebezpiecznych krajów w Europie. Dotyczy to zwłaszcza pieszych: w UE na milion mieszkańców ginie średnio 11 pieszych, w Polsce – aż 24.

Bezpośrednim impulsem do stworzenia manifestu była tragedia na ulicy Sokratesa w Warszawie. Do wypadku doszło tam w niedzielę 20 października. 33-letni mężczyzna przechodzący z rodziną przez przejście dla pieszych na ul. Sokratesa został potrącony przez kierowcę BMW. Zginął na miejscu. Wcześniej zdążył zepchnąć z jezdni swoją żonę i dziecko, dzięki czemu trafili do szpitala tylko z lekkimi obrażeniami. Z analiz wynika, że sprawca wypadku jechał osiedlową ulicą z prędkością 130 km/h.

Więcej o tym tragicznym zdarzeniu piszemy tutaj:

Cztery filary kampanii #ChodziOŻycie

"Badania opinii publicznej pokazują, że Polacy chcą zmian w sprawie bezpieczeństwa na drogach, a zwłaszcza bezpieczeństwa pieszych (...) Dlatego wzywamy liderów wszystkich sił politycznych obecnych w parlamencie: przyszedł moment, by wznieść się ponad podziały i zadbać o życie oraz bezpieczeństwo Polek i Polaków” - przekonują Mencwel i Nowotarski. Aktywiści przedstawili cztery główne punkty, które miałyby leżeć u podstaw planowanych zmian w prawie.

  1. Poprawienie pierwszeństwa pieszych przed wejściem na pasy. "Chodzi o jasne, zrozumiałe dla wszystkich przepisy, które zobowiążą kierowców do zwalniania przed pasami i przepuszczania pieszych. Jak mówi Tomasz Tosza, autor sukcesu Jaworzna, które jest liderem wśród polskich miast w poprawie bezpieczeństwa na drodze: 'zły przepis powoduje, że kierowcy nie widzą pieszych, bo się nie rozglądają. Dobry przepis wydobywa pieszych ze strefy nieostrego widzenia'. (...) W 2018 r. na wprowadzenie zasady pierwszeństwa pieszych zdecydowała się Litwa. W tym samym roku liczba ofiar wypadków drogowych w tym kraju spadła aż o 11 proc."
  2. Zmniejszenie faktycznej prędkości w terenach zabudowanych poprzez wyższe mandaty za przekraczanie prędkości oraz nieuchronność kary. "Dziś najwyższa stawka mandatu za wykroczenie drogowe w Polsce to 500 zł, a jej wysokość została ustalona… 22 lata temu! Gdyby powiązać ją ze wzrostem płacy minimalnej, najwyższa stawka wyniosłaby dziś 3100 zł. (...) Przykłady krajów takich Słowacja, Litwa czy Chorwacja, które podniosły – nie kosmetycznie, ale skokowo – stawki kar za piractwo drogowe, pokazują, że to przynosi wymierne efekty. Na Słowacji, uważanej za wzór radzenia sobie z tragiczną sytuacją na drogach, na przestrzeni tylko jednego roku liczba ofiar spadła o 8 proc."
  3. Lepsza egzekucja przepisów. "Nie da się nie zauważyć, że od odebrania gminom w 2016 r. możliwości kontroli prędkości pogorszyły się statystyki. Od tego właśnie roku rośnie w Polsce liczba pieszych zabitych na pasach. Rozwiązaniem jest przywrócenie samorządom możliwości rozmieszczania na swoim terenie fotoradarów, również tych odcinkowych. Aby oddalić argumenty, że fotoradary to 'skarbonka dla samorządów', ich lokalizacja powinna być konsultowana z urzędem centralnym – np. Generalną Inspekcją Transportu Drogowego – i uzasadniona np. badaniami ruchu czy dużą liczbą wypadków."
  4. Zniesienie wyjątków w przepisach, które "z niewiadomych przyczyn pozwalają kierowcom na jazdę 'nieco szybciej' (...), a przede wszystkim – nieznany w żadnym europejskim kraju przepis, że po zmroku w obszarze zabudowanym można jechać 60, a nie 50 km/h."

Jak przekonują Mencwel i Nowotarski, bezpieczeństwa, zwłaszcza pieszych, nie poprawimy bez kompleksowych i daleko idących zmian. Te zmiany mają wejść w życie dzięki kampanii #ChodziOŻycie, pod którą podpisały się ruchy miejskie ze wszystkich miast wojewódzkich w Polsce.

Przedstawiamy taryfikator mandatów karnych w 2019 r. Jeśli jesteś kierowcą, sprawdź aktualny spis mandatów na 2019 rok. Dowiedz się, na co musisz uważać, żeby uniknąć wysokiej kary!

Taryfikator mandatów na 2019 r. Sprawdź, ile kosztują poszcz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto