Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydaci na prezydenta Stargardu odpowiadają na pytania. Część 2

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
grzegorz drążek
Dziś druga część odpowiedzi kandydatów na prezydenta miasta na nurtujące mieszkańców tematy. Sprawdziliśmy między innymi czy są oni za likwidacją straży miejskiej

Te same pytania zadaliśmy wszystkim kandydatom. Poniżej odpowiedzi Marcina Badowskiego z Platformy Obywatelskiej, Adama Chrałowicza z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Czesława Kwiatkowskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Sławomira Pajora ze Stowarzyszenia Stargard XXI.
Czy powinno się zlikwidować Straż Miejską w Stargardzie?
Marcin Badowski: Jednym z priorytetowych działań prezydenta Stargardu musi być bezpieczeństwo mieszkańców. Mimo, że podstawowym organem państwa powołanym do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego jest policja, to swego czasu miasto również w tym celu powołało Straż Miejską. Dzisiaj jednak znaczna część mieszkańców Stargardu negatywnie ocenia działalność tej jednostki. Wynika to z przeprowadzonych przeze mnie ankiet oraz licznych rozmów. Uważam, że w chwili obecnej należy raczej usprawnić działanie Straży Miejskiej, niż ją likwidować, tak aby spełniała oczekiwania mieszkańców. Wyraźnie podkreślam to w swoim programie. Przyjrzę się dokładnie działaniom tej jednostki i zobaczę, gdzie tkwi przyczyna złej oceny stargardzian.
Adam Chrałowicz: Absolutnie nie! Wręcz odwrotnie, należy ją rozbudować, gdyż jest ona znaczącym wsparciem dla Policji na terenie miasta. Uważam, że należy rozszerzyć działalność Straży Miejskiej,co przy jednoczesnym sumiennym wykonywaniu obowiązków przez jej funkcjonariuszyprzyniesie pożytek mieszkańcom naszego miasta.
Czesław Kwiatkowski: W naszym mieście takie problemy jak utrzymanie porządku, zachowanie dobrych stosunków międzysąsiedzkich, poszanowanie regulaminów zachowania się w miejscach publicznych ciągle są nierozwiązane. Stąd też potrzebni są strażnicy miejscy, którzy będą przypominać mniej zdyscyplinowanym mieszkańcom o ich powinnościach wobec pozostałych członków naszej społeczności lokalnej. Gdyby jednak ktoś chciał likwidować Straż Miejską, to wówczas namawiałbym go do znalezienia alternatywy dla tej służby, bo przecież policja ma swoje zadania i nie mogłaby przejąć obowiązków straży bez pieniędzy, zwiększenia etatów i zmiany uregulowań prawnych.
Sławomir Pajor: Straż Miejska jako jednostka mundurowa, po kilkunastu latach jej funkcjonowania, wpisała się na trwałe w obszar życia społecznego Stargardu. Można to zauważyć po ilości interwencji podejmowanych na wniosek samych mieszkańców. Tylko w roku ubiegłym Straż Miejska interweniowała w ok. 4000 różnych sprawach. Jej zadania to przede wszystkim dbałość o czystość i porządek w mieście. Trudno byłoby mi zaakceptować sytuację, w której strażnicy miejscy zajmowali by się na przykład obsługą fotoradarów. Straż Miejska i Policja powinny ze sobą współpracować i to się dzieje. Od kilku lat organizowane są wspólne patrole. Zauważyć można również ścisłą współpracę tych jednostek przy okazji organizowanych w mieście wydarzeniach skupiających zainteresowanie dużej ilości mieszkańców naszego miasta. Kwestia bezpieczeństwa spoczywa głównie na Policji stąd nasze wielokrotne działania związane z udzielaniem wsparcia dla tej jednostki.
Czy jako prezydent będzie pan dążył do tego, by w najbliższej kadencji zmieniona została nazwa naszego miasta ze Stargard Szczeciński na Stargard?
Marcin Badowski: To, czy uda się zmienić nazwę miasta, zależy od wielu czynników. Po pierwsze, dzisiaj z uwagi na obecne przepisy prawa nie jest to możliwe. W ciągu trzech miesięcy od zmiany nazwy miasta należałoby wymienić wszystkie dokumenty, dowody osobiste, prawa jazdy itp. Jest to nierealne do wykonania i mogłoby się skończyć paraliżem urzędów. Po drugie, gdyby udało się zmienić te uwarunkowania prawne, wydłużając termin zmiany dokumentów, to przede wszystkim musiałaby istnieć potrzeba samych mieszkańców. Jeśli mieszkańcy wyrażą wolę, że chcą zmienić nazwę miasta na Stargard, to oczywiście dołożę wszelkich starań, aby tak się stało.
Adam Chrałowicz: Zmiana nazwy naszego miasta, bo tak należy to traktować, na pewno ułatwiłaby funkcjonowanie firm, instytucji a także mieszkańcom miasta. Zdaję sobie sprawę z tego, że w momencie zmiany byłoby to uciążliwe, niekiedy nawet bardzo (wymiana dokumentów), ale w ostateczności tak jak wspomniałem wcześniej, przyniosłoby to ułatwienia dla wszystkich osób związanych z naszym miastem. Drugim atutem przemawiającym za zmianą jest fakt, że chcielibyśmy aby nasze miasto stało się metropolią regionu. Dlatego też przymiotnik „szczeciński" byłby zbędny.
Czesław Kwiatkowski: Znane mi są dążenia znacznej grupy mieszkańców do zmiany nazwy naszego miasta ze Stargard Szczeciński na Stargard. Orientuję się, że po przeprowadzonych konsultacjach społecznych sprawa trafiła do urzędników ministerialnych, którzy rozpatrują ją pod względem merytorycznym i formalnym. Gdybym został prezydentem miasta, miałbym więc zadanie ułatwione, bo rozpoznane i akceptowane przez znaczną grupę stargardzian i niektóre stowarzyszenia. Nie będę się więc przeciwstawiał woli większości, chociaż osobiście zagadnienie to nie wzbudza u mnie szczególnych emocji, bo nazwa nie jest zaklęciem, które może odmienić nasz los.
Sławomir Pajor: Kwestia zmiany nazwy jest jednym z przykładów podejmowania inicjatywy przez organizację pozarządową. W tym przypadku Towarzystwo Przyjaciół Stargardu. Temat został zawieszony z uwagi na konieczność dokonania analizy kosztów. Dzisiaj wiemy już, iż mieszkańcy z tytułu ewentualnej zmiany nie poniosą żadnych kosztów. Zanim jednak podjęta zostanie inicjatywa wszczęcia procedur przeprowadzone zostaną gruntowne konsultacje z mieszkańcami, tak aby to sami mieszkańcy wyrazili w tym temacie swoją opinię i udzielili ewentualnej aprobaty do jej wszczęcia.
Dlaczego to właśnie na pana warto zagłosować w wyborach prezydenta Stargardu?
Marcin Badowski: Bardzo dobrze znam nasze stargardzkie problemy. Wiem co boli i nurtuje mieszkańców. Czuję potrzeby tego miasta, gdyż tu się wychowałem i tu ukończyłem szkoły. Mam ambitny i realny program do zrealizowania w nadchodzącej kadencji. Tkwi we mnie największy potencjał w tym, że jako najmłodszy – przed czterdziestką – kandydat wyrażam zaangażowanie i wytrwałość do działania. Będę prezydentem obywatelskim dla mieszkańców. Nie takim zza biurka, ale takim, który chce się z nimi spotykać, rozmawiać o ich problemach i reagować na nie.
Adam Chrałowicz: Uważam, że program jaki proponuję mieszkańcom miasta jest najbardziej możliwy do realizacji w najbliższej kadencji. Sprawy, których dotyka są bardzo ważne dla każdego, ze szczególnym uwzględnieniem Stargardu jako miasta rodzinnego. Oznacza to, że ma być przyjazny dla całych rodzin, które z przyjemnością będą oddychać świeżym powietrzem, mając pracę i nie martwiąc się o miejsca dla swoich pociech w żłobkach i przedszkolach, jak również o edukację dzieci w szkołach podstawowych i gimnazjach. Będą miały dużą ochotę do wspólnych wycieczek, spacerów czy imprez rekreacyjnych w amfiteatrze, parkach czy terenach nad Iną, jak również nad jeziorem Miedwie.
Czesław Kwiatkowski: Warto na mnie zagłosować, ponieważ mam właściwe przygotowanie ogólne oraz ogromny bagaż doświadczeń w pracy samorządowej i społecznej. Od 1964 roku mieszkam na Ziemi Stargardzkiej. Od 1970 mieszkam w Stargardzie Szczecińskim. Praktycznie zawsze, obok pracy zawodowej, pełniłem różne ważne funkcje społeczne. Była to doskonała szkoła pracy z ludźmi i dla ludzi. Poznałem ludzkie problemy, charaktery, ambicje i marzenia. Doświadczenia w pracy w administracji terenowej zdobywałem pełniąc w latach 1977-1982 funkcję wiceprezydenta miasta. Wspomniane lata to czas wielkiej budowy miasta. Doświadczenie samorządowe zdobywałem podczas organizacji nowej struktury samorządowej jaką był powiat. Byłem radnym rady powiatu przez trzy kadencje, w tym przez pierwsze dwie kadencje przewodniczącym tej rady.
Sławomir Pajor: Wszystko to, co zrealizowano, nie byłoby możliwe, gdyby nie długofalowe i przemyślane działania. Konsekwencja oraz dobry, sprawdzony zespół ludzi to nasze główne atuty. Stargard z roku na rok się zmienia. Mam jednak świadomość, jak wiele problemów czeka jeszcze na rozwiązanie i ile zmian trzeba jeszcze przeprowadzić. Wszystko wymaga konsekwentnego i długofalowego działania. Dziś mieszkańcy naszego miasta mogą ocenić dotychczasowe przeobrażenia. I oddać swój głos za ich kontynuacją, tak aby Stargard nadal się zmieniał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto