Kandydatka do metamorfoz wybrana

Na redakcyjną skrzynkę nadeszło wiele zgłoszeń od pań marzących o metamorfozie na lato. Wybór był trudny. Zdecydowaliśmy jednak, że naszą bohaterką zostanie pani Grażyna Szranc. Lato za pasem, słoneczne dni i upał lejący się z nieba zachęcają do wskoczenia w letnie i przewiewne ciuszki. Dla pań, które matka natura obdarzyła wdziękiem i urodą to czas idealny na pokazanie zadbanego ciała. Do tego obowiązkowo zadbana skóra i dopasowana fryzura. Która z pań nie chciałaby wyglądać choć trochę jak gwiazda filmowa czy modelka z okładki?Tak to już z nami, kobietami jest, że nawet te zgrabne jak modelki i obdarzone urodą potrafią znaleźć w sobie mniej lub bardziej wyimaginowane mankamenty. W naszej zabawie zależało nam, na pokazaniu jak kobieta z kompleksami i rzeczywistymi niedostatkami w wyglądzie może rozkwitnąć. Zbilansowana, dobrze dobrana dieta, wsparcie dietetyka, ćwiczenia, zabiegi kosmetyczne, pasująca fryzura i ubranie dostosowane do typu sylwetki potrafią zdziałać cuda. Do finału dotarły trzy panie: Aleksandra Kowal, Magdalena Sankiewicz oraz Grażyna Szranc. Po długi debatach jury (redakcja, kosmetyczka, dietetyk) i przesłuchaniach kandydatek ostatecznie wybraliśmy panią Grażynę Szranc.Katarzyna Sowińska----------------------------Wymarzony wyglądGrażyna Szranc, 29 latka, mama sześcioletniej Paulinki marzy o tym, żeby wrócić do dawnej formy. Postanowiła wziąć udział w naszej Metamorfozie i poddać się rygorystycznym zaleceniom naszych specjalistów.- Jeszcze siedem lat temu mogłam powiedzieć o sobie, że jestem szczupła i ładna - czytamy w liście wysłanym przez Grażynę Szranc. - Jednak, gdy sześć lat temu urodziłam córeczkę, Paulinkę, moje ciało zmieniło się radykalnie. W ciąży przytyłam aż dwadzieścia kilogramów i do dziś dnia borykam się z nadwagą. Obecnie ważę aż osiemdziesiąt siedem kilogramów przy wzroście sto siedemdziesiąt dwa centymetry. Bywa, że udaje mi się schudnąć, ale niestety tylko na chwilę. Niechciane i znienawidzone dodatkowe kilogramy wracają jak boomerang. Staram się aktywnie spędzać czas z dzieckiem. Jeżdżę na rowerze, rolkach, gram w tenisa ziemnego. Niestety ruch nie przynosi spodziewanego efektu. Moje ciało jest brzydkie. Jestem po prostu gruba i przeraża mnie to, że nie potrafię tego zmienić. Od lat borykam się również z trądzikiem, do tego dochodzą otwarte pory, przebarwienia skóry. Bardzo chciała bym móc wyglądać jak kobieta, czuć się jak kobieta. Czuć się dobrze w swoim ciele i móc podobać się swojemu mężowi. Staram się jeść mało, staram się o siebie dbać. Może robię to źle? Jestem zdesperowana i zdeterminowana, żeby zawalczyć o siebie. Bez profesjonalnego wsparcia na pewno nie dam sobie rady. Dlaczego zgłosiłam się do Metamorfoz? Pragnę udowodnić sobie i innym, że potrafię się zmienić. Potrzebuję tej zmiany bo wierzę, że zmiana mojego wyglądu pomoże mi coś zmienić i osiągnąć w swoim życiu.Grażyna Szranc z wykształcenia jest nauczycielem, skończyła studia na kierunku filozofii i etyki. Zmiana wyglądu pomóc ma, oprócz odzyskania wiary w siebie, w poszukiwaniach pracy. Przez kolejny miesiąc wspólnie z czytelnikami "Teraz Słupsk" obserwować będziemy wysiłki wkładane przez Grażynę Szranc w zmianę wyglądu. Podglądać będziemy specjalistów przy pracy. Nad prawidłową dietą czuwać będzie dietetyk z firmy Vitrodent, o skórę na twarzy zadba kosmetolog z Gabinetu Kosmetologii Estetycznej Zega, a nad fryzurą popracuje stylista z salonu fryzjerskiego Roccialli.(MŻ)