Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karnawał w Białymstoku

Redakcja
(fot. Wilamowscy)
(fot. Wilamowscy) Teraz Białystok
Wiadomo, że na parady tancerek w błyszczących strojach z cekinami szansy nie mamy. Ale prawdziwej zabawy karnawałowej mogą doświadczyć chyba tylko dzieciaki na choinkach. Pytani przez nas białostoczanie tęsknią za prawdziwym karnawałem.

Zresztą, co to jest karnawał? To czas zimowych balów, maskarad, pochodów i zabaw. Przeważnie rozpoczyna się najczęściej w dniu Trzech Króli, a kończy w Środę Popielcową.
Święto radości
Powinno być zatem hucznie i radośnie, a do tego potrzeba ludzi. Ale czasy mamy jakieś takie drętwe. Każdy jest zapracowany i nie w głowie mu balowanie od rana do nocy. Choćby od święta. Najbardziej znane karnawały odbywają się w Rio de Janeiro, w Wenecji oraz na Wyspach Kanaryjskich. W kolorowych paradach biorą udział tłumy.
Lila i Marian Wilamowscy z Białegostoku postanowili na własnej skórze przekonać się, jak wygląda prawdziwy karnawał.
– W ubiegłym roku wybraliśmy się na północ Brazylii – opowiada pani Lila. – Wprawdzie nie mieliśmy okazji zobaczyć słynnego karnawału z Rio de Janeiro, ale nawet w małej wiosce, gdzie mieszka około 100 mieszkańców i piszczy bieda, wszyscy żyją karnawałem. Tam każdy już od małego żyje muzyką. Zawsze zachwycamy się tym, jak oni potrafią się ruszać i śpiewać. Poczucie rytmu, samba po prostu płyną w ich żyłach.
W czasie karnawału mieszkańcy każdej mieściny przygotowują różne pokazy, występy.
– Przyjeżdżają mieszkańcy z sąsiednich wiosek. To tak jak u nas kolędowanie – tłumaczy Lila Wilamowska. – A jak karnawał się kończy, to ludzie zaczynają przygotowywać się do następnego.
Nic dziwnego, bo uszycie tych pięknych strojów z cekinami, koralikami i piórami wymaga sporo czasu.
Widowisko, które nigdy się nie nudzi
Jednak pani Lila przyznaje, że najlepiej wspomina karnawał ze stolicy Teneryfy, gdzie była dwa lata temu.
– W Santa de la Cruz mieszka moja ciocia, a balkon jej mieszkania wychodzi akurat na główną ulicę – wspomina białostoczanka. – Przesiadywaliśmy tam godzinami i oglądaliśmy niesamowite, kolorowe i huczne widowisko, które nigdy się nie nudzi.
Karnawał na Teneryfie trwa dwa tygodnie, jak mówi pani Lila Wilamowska. Przez pierwszy tydzień trwają próby, w następnym tygodniu zaczyna się już właściwy karnawał.
– Jest mnóstwo pochodów z platformami, na których pokazują się tancerze. Szkoły tańca choreografię przygotowują cały rok. Organizowane są konkursy, na najpiękniejszy strój czy pokaz taneczny. Ostatnie trzy dni to już prawdziwa kumulacja – mówi Lila Wilamowska.
A co, jeśli nie ma akurat żadnego pochodu? Mieszkańcy, dzieci i dorośli, przebierają się i sami tworzą pochód. Rozrzucane są barwne balony. Jest gwarno i wesoło. Oprócz tego wszędzie są stoiska, gdzie można kupić przebranie.
– Zabawa trwa niemal cały czas, zaczyna się około południa i trwa do 6,7 nad ranem – tłumaczy białostoczanka. – Wszędzie brzmi muzyka i bawi się całe miasto. W karnawale śpi się niewiele.
Jak zauważa turystka, karnawał tam jest bardziej frywolny. Panowie bardzo chętnie przebierają się za kobiety. Królują sztuczne biusty i świecące na kolorowo penisy, które przebranym panom specjalnie wystają spod spódnicy.
– Ludzie żyją od karnawału do karnawału. Jeden się kończy, zaczynają przygotowania do następnego. To niesamowite wrażenie – kończy opowieść Lila Wilamowska.
Jak się bawią białostoczanie
Jednak szalony karnawał choćby w Rio de Janeiro większość osób woli obejrzeć w telewizorze. W białostockich biurach podróży szału na wyjazdy do Brazylii albo Wenecji nie widać. Jak zatem świętujemy ten czas radości, jeśli w ogóle świętujemy?
Domówki, dyskoteki, karaoke – tak wygląda karnawał po białostocku. Zabaw z przebraniem jak na lekarstwo, choć niejednej osobie marzy się taki prawdziwy bal.
Jan Piłasiewicz z białostockiej Całorocznej wypożyczalni strojów i przebrań dla dzieci i dorosłych twierdzi, że z roku na rok bale karnawałowe cieszą się coraz większą popularnością.
– Często są to bale tematyczne, np. Dziki Zachód, wtedy wszyscy przebierają się za Indian i kowbojów, są bale morskie – gdzie mamy marynarzy i piratów – wymienia Jan Piłasiewicz. – Ostatnio zdarzyła się też impreza, gdzie przebierano się za ludzi różnej narodowości. Mieliśmy więc Napoleona i francuską gwardzistkę, Meksykanina, Szkotów, Hindusów, Arabów.
Dużą popularnością cieszą się też jak co roku stroje filmowe i bajkowe. Są więc spidermeni, batmani, rodzina z kreskówki „I nie ma mocni”.
– W tym roku zauważyliśmy, że zaczęło się przebierać więcej mężczyzn. Oj, panowie naprawdę szaleją! – śmieje się właściciel wypożyczalni strojów. – W tym roku panuje też charakterystyczny trend – mężczyźni uwielbiają przebierać się za kobiety.
Najbardziej popularne są stroje zakonnicy oraz Ciccioliny, czyli wyeksponowany biust, na to tunika i blond peruka. Oprócz tego inne stroje kobiet, ale koniecznie z długą suknią. Widocznie panowie nie lubią eksponować swoich nóg.
– Dobre przebranie to kompletny strój, czyli ubiór plus dodatki takie jak miecz, przepaska na oko czy zęby wampira – mówi Piłasiewicz.
Nic, tylko wziąć sprawy we własne ręce i zorganizować jakiś bal! A my życzymy udanej zabawy do białego rana.
Przegląd zabaw karnawałowych w Białymstoku
Patrząc na ofertę białostockich lokali aż chce się powiedzieć: gdzie się podziały bale i imprezy karnawałowe? Z żalem przyznajemy, że żaden z lokali nie ogranizuje typowego balu z przebierańcami, kotylionami, pióropuszami. Nic nie wskazuje też na to, żeby Białystok poszedł śladem Rio de Janeiro, organizując karnawałowy pochód. Dlatego też wszyscy, którzy marzą o prawdziwym karnawale muszą wybrać się do stolicy samby i tańców latino. A ci, którzy wolą poszaleć w stolicy Podlasia mają do wyboru kilkanaście lokali i dyskotek, które dwoją się i troją, żeby zaspokoić nawet najbardziej wymagających klubowiczów.
Niestety, jak na razie żaden z nich nie organizuje imprezy „ekstra”, ale w każdym z nich będzie można poszaleć w rytm samych gorących przebojów.
Wiele lokali organizuje jednak imprezy studenckie. Na przykład klub Wall Street w pierwszych tygodniach lutego organizuje całotygodniową imprezę tylko dla żaków.
– Będzie masa konkursów z nagrodami, kolorowe drinki z palemką i wiele atrakcji – mówi Małgorzata Roszkowska, właścicielka klubu. – Dla osób, które najlepiej zaliczyły sesję będą specjalne nagrody, a ci, którym noga się nieco powinęła mogą liczyć na niespodziankę – pocieszenie.
Dużym powodzeniem wciąż cieszą się imprezy karaoke.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto