Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karty chipowe dla piłkarzy miały ułatwić życie im i klubom piłkarskim, na razie jednak utrudniają

Piotr Furtak
Takie karty chipowe powinni mieć wszyscy piłkarze (również juniorzy). fot. piotr furtak
Takie karty chipowe powinni mieć wszyscy piłkarze (również juniorzy). fot. piotr furtak
Nawet dwa lata muszą czekać piłkarze na karty chipowe służące do identyfikacji i rejestracji zawodników. Dochodzi do takich sytuacji, że zawodnik przestaje grać w piłkę nożną, a klub ciągle czeka na jego kartę.

Nawet dwa lata muszą czekać piłkarze na karty chipowe służące do identyfikacji i rejestracji zawodników. Dochodzi do takich sytuacji, że zawodnik przestaje grać w piłkę nożną, a klub ciągle czeka na jego kartę. Koszt jednej karty dla dorosłego zawodnika to 16 zł. Juniorzy otrzymują je za darmo. We wszystkich polskich klubach zarejestrowanych jest przeszło 151 tysięcy piłkarzy (seniorów). Z prostej kalkulacji wynika, że firma IT Sport, zajmująca się produkcją i dystrybucją kart, może zarobić na nich przeszło 2,4 mln zł.

Karty, które zaczęto wprowadzać we wrześniu 2005 r., miały być jedynymi, obowiązującymi "dowodami tożsamości" zawodników od sierpnia ubiegłego roku.

- Zapłaciliśmy za 34 zawodników, a dostaliśmy raptem 5 kart - mówi Ryszard Zdrojewski, wiceprezes Leśnika Cewice. - Nie wiem, jakimi zasadami kierował się PZPN, wybierając Firmę IT Sport do produkcji i dystrybucji kart, ale moim zdaniem wybrano źle. Sama firma jest bardzo tajemnicza, dowiedzieć się czegokolwiek od nich - to cud.

Na karty, które są częścią systemu "ekstranet", narzekają również inni.

- Te karty miały służyć identyfikacji zawodników, ale tak naprawdę jej nie ułatwiają - mówi Sebastian Michno, prezes MKS Debrzno. - Zdjęcia na kartach są fatalnej jakości. Ponieważ część zawodników w ogóle nie ma kart chipowych, grają na starych, laminowanych kartach bądź też na skserowanych wnioskach o przyznanie karty.

Z pomorskiego okręgu PZPN złożono do tej pory przeszło 16 tysięcy wniosków na chipy.

- Dostaliśmy 11 tysięcy kart - mówi Agnieszka Żuczkiewicz, odpowiedzialna za "ekstranet" w PZPN w Gdańsku. - I tak nasza sytuacja jest o wiele lepsza niż w innych okręgach. Procentowo mamy najwięcej kart. Najgorsze jest to, że nie ma żadnej logiki w wysyłaniu kart przez IT Sport. Niektórzy zawodnicy czekają na nie kilka miesięcy, inni nawet dwa lata.

W warszawskiej siedzibie IT Sport wczoraj nie potrafiono nam odpowiedzieć na pytania o "ekstranet".

- Nie ma żadnej z osób, które się tym zajmują, wszystkie są w Austrii - usłyszeliśmy w firmie.
Działacze klubów piłkarskich kontaktują się z łódzkim oddziałem firmy. - Nie jesteśmy upoważnieni do udzielania żadnych informacji - usłyszeliśmy w Łodzi. - Proszę dzwonić do PZPN.

Z kolei Zbigniew Koźmiński, rzecznik związku, odesłał nas do Eugeniusza Kolatora, wiceprezesa PZPN.

- Pan Kolator nie rozmawia z dziennikarzami, proszę kontaktować się z rzecznikiem - usłyszeliśmy w sekretariacie wiceprezesa.

To nie pierwsza wpadka IT Sport. Dwa lata temu ta sama firma była dystrybutorem biletów na Mistrzostwa Świata w Niemczech. Bilety dotarły do kibiców ze sporym opóźnieniem.

336 tys. - tylu zarejestrowanych piłkarzy (juniorów i seniorów) jest w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto