Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasę dawać, pytań nie zadawać?

Wojciech Wyszogrodzki
Wojciech Wyszogrodzki
Czy laboratorium, które chce uruchomić PWSZ, nie będzie świeciło pustkami? Na zdjęciu aula przy ul. Chopina, która rzadko wypełniona jest po brzegi.
Czy laboratorium, które chce uruchomić PWSZ, nie będzie świeciło pustkami? Na zdjęciu aula przy ul. Chopina, która rzadko wypełniona jest po brzegi. pwsz.pl
Dyplomacja w wydaniu władz PWSZ oraz prawicy nie pomoże w powstaniu Akademii Gorzowskiej.

W ubiegłym tygodniu o akademickości rozmawialiśmy na naszych łamach zarówno z władzami zainteresowanych uczelni, jak i z prezydentem Gorzowa. Prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF, szczerze przedstawił swoją ofertę. Podkreślił, że gotów jest wesprzeć nasze miasto w utworzeniu akademii - jedynie na bazie podległego mu wydziału lub wespół z PWSZ. Oczywiście, na zasadach partnerskich. Z kolei z naszej rozmowy z kanclerzem Romanem Gawroniakiem wynika, że celem PWSZ jest wspieranie AWF. Tymczasem AWF o taką pomoc nie zabiega, bo znakomicie współpracuje z miastem.Głos zabrali też politycy. Jątrzeniem i skandalem nazwał w piątek Marek Surmacz wypowiedzi prezydenta dla „GL". W rozmowie, jaka dzień wcześniej ukazała się na naszych łamach, radny PiS doszukał się bowiem „podważania wiarygodności i autorytetu gorzowskich uczelni". Tadeusz Jędrzejczak dopominał się tymczasem partnerskiego traktowania ze strony PWSZ i dokładnych informacji o finansach i stanie posiadania. Ani słowem nie skrytykował jednak AWF...Trudno nie zauważyć, że miasto wspiera PWSZ, który dostał trzy budynki - przy Chopina, przy Teatralnej i bursę przy Piłsudskiego. Z zestawienia przygotowanego przez urzędników wynika też, że uczelnia w latach 2008- 2010 otrzymała z miejskiego budżetu 400 tys. zł (na dofinansowanie kształcenia kadry i badania), a tegoroczne 700 tys. zł ma trafić na stypendia naukowe na kierunkach potrzebnych dla lokalnej gospodarki. Kanclerz Gawroniak tymczasem mówi o 250 tys. zł. Podkreśla też, że uczelnia oferuje 14 (a nie 17) kierunków. Jako dwa liczy bowiem filologię polską oraz filologię. Tymczasem można studiować tutaj: język angielski (sam lub z rosyjskim), język niemiecki i język włoski. W ogóle uczelnia oferuje 21 specjalności, tak więc pytanie o sens takiego rozdrobnienia pozostaje aktualne. Troszczy się kanclerz o losy kulturoznawstwa, gdzie doliczył się 10 studentów. A czy przypadkiem nie powinno go martwić, że na języku niemieckim z włoskim studiują dwie osoby, a w ostatnim semestrze na zajęcia chodziła jedna? Nie padły też konkrety dotyczące naboru, więc pozostajemy w punkcie wyjścia.Jesteśmy jednak bogatsi o pewną wiedzę: okazuje się, że związani dawniej lub teraz z PWSZ politycy PiS (Marek Surmacz skończył tę uczelnię, Roman Sondej będzie uczył w gimnazjum akademickim) są gotowi finansować studia nawet dla kilku osób. A prezydent powinien dawać kasę i nie wnikać na co. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto