W ubiegłym tygodniu o akademickości rozmawialiśmy na naszych łamach zarówno z władzami zainteresowanych uczelni, jak i z prezydentem Gorzowa. Prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF, szczerze przedstawił swoją ofertę. Podkreślił, że gotów jest wesprzeć nasze miasto w utworzeniu akademii - jedynie na bazie podległego mu wydziału lub wespół z PWSZ. Oczywiście, na zasadach partnerskich. Z kolei z naszej rozmowy z kanclerzem Romanem Gawroniakiem wynika, że celem PWSZ jest wspieranie AWF. Tymczasem AWF o taką pomoc nie zabiega, bo znakomicie współpracuje z miastem.Głos zabrali też politycy. Jątrzeniem i skandalem nazwał w piątek Marek Surmacz wypowiedzi prezydenta dla „GL". W rozmowie, jaka dzień wcześniej ukazała się na naszych łamach, radny PiS doszukał się bowiem „podważania wiarygodności i autorytetu gorzowskich uczelni". Tadeusz Jędrzejczak dopominał się tymczasem partnerskiego traktowania ze strony PWSZ i dokładnych informacji o finansach i stanie posiadania. Ani słowem nie skrytykował jednak AWF...Trudno nie zauważyć, że miasto wspiera PWSZ, który dostał trzy budynki - przy Chopina, przy Teatralnej i bursę przy Piłsudskiego. Z zestawienia przygotowanego przez urzędników wynika też, że uczelnia w latach 2008- 2010 otrzymała z miejskiego budżetu 400 tys. zł (na dofinansowanie kształcenia kadry i badania), a tegoroczne 700 tys. zł ma trafić na stypendia naukowe na kierunkach potrzebnych dla lokalnej gospodarki. Kanclerz Gawroniak tymczasem mówi o 250 tys. zł. Podkreśla też, że uczelnia oferuje 14 (a nie 17) kierunków. Jako dwa liczy bowiem filologię polską oraz filologię. Tymczasem można studiować tutaj: język angielski (sam lub z rosyjskim), język niemiecki i język włoski. W ogóle uczelnia oferuje 21 specjalności, tak więc pytanie o sens takiego rozdrobnienia pozostaje aktualne. Troszczy się kanclerz o losy kulturoznawstwa, gdzie doliczył się 10 studentów. A czy przypadkiem nie powinno go martwić, że na języku niemieckim z włoskim studiują dwie osoby, a w ostatnim semestrze na zajęcia chodziła jedna? Nie padły też konkrety dotyczące naboru, więc pozostajemy w punkcie wyjścia.Jesteśmy jednak bogatsi o pewną wiedzę: okazuje się, że związani dawniej lub teraz z PWSZ politycy PiS (Marek Surmacz skończył tę uczelnię, Roman Sondej będzie uczył w gimnazjum akademickim) są gotowi finansować studia nawet dla kilku osób. A prezydent powinien dawać kasę i nie wnikać na co.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?