- Zima jeszcze się nie skończyła, a dziury w jezdniach już powoli wychodzą. Ulicą Warszawską jeździ się bardzo ciężko - mówi Sebastian Daszkowski z Dolinek. Skarży się nam, że asfalt wzdłuż torowiska jest popękany.Na stan dróg narzekają też taksówkarze. Waldemar Dych, którego spotkaliśmy na postoju przy poczcie głównej, mówi, że po zimie pogorszył się stan - i tak już fatalny! - części ul. Sikorskiego. - Najgorzej jest na wysokości Parku 111 - żali się naszemu reporterowi. Tu, podobnie jak w przypadku Warszawskiej, też asfalt wzdłuż szyn wygląda jeszcze gorzej niż przed zimą. Dziury są także przy wyjeździe z Garbary. Kolejni kierowcy wskazują nam ul. Kobylogórską. - Fatalnie jest na odcinku od roszarni do ronda - mówią. Z dziurami walczą też na mniejszych uliczkach. - By podjechać pod klatkę, najpierw muszę pokonać dziury na samym początku Wełnianego Rynku, a później przy zjeździe w uliczkę pod blokiem - informuje nas jeden z mieszkańców ul. Sikorskiego.- Panie, dziury to dopiero zaczną wychodzić, jak te śnieg, co właśnie pada, stopnieje. Wtedy to dopiero będzie dziura na dziurze - mówi nam pan Tadeusz, kolejny kierowca, którego spotkaliśmy przy ul. Obotryckiej.Topniejącego śniegu obawiają się też w magistracie. - Ostatnie mrozy nie poczyniły wielkich szkód, ale liczymy się z tym, że odwilż, która się rozpoczęła, może zniszczyć nawierzchnie - mówi Anna Zaleska, rzeczniczka Urzędu Miasta.Dziur przybywa, a na łatanie dróg z roku na rok miasto przeznacza coraz mniej. W 2010 r. wydało na to 1,51 mln zł, w zeszłym roku - 1,28 mln. W tym roku jest 608 tys. zł. Do tego w poprzednich latach kwota obejmowała naprawę dróg asfaltem oraz masą mineralno-asfaltową. Teraz za te pieniądze utrzymać trzeba także torowisko.Właściciele samochodów, którzy uszkodzili swoje pojazdy na miejskich drogach, w samym tylko styczniu zgłosili 23 szkody.Drogi w mieście łata firma transportowo-usługowa Karol Wiącek. Ze względu na mrozy, prace wstrzymała jednak 2 lutego. - Gdy tylko pozwoli na to pogoda, firma wznowi pracę - mówi Zaleska.- Po co łatać dziury w mróz, skoro to niewiele daje? Wiadomo, że praca pójdzie na marne - zastanawia się na naszym portalu Moje Miasto B16. Dziennikarze obywatelscy za zimowe łatanie dróg ostro krytykują miasto. Dlaczego? Jak dostrzegła gonia dziury pojawiają się w łatanych drogach już kilka dni po zalaniu ubytków asfaltem. Pisaliśmy o tym dwa tygodnie temu. Dokumentujące to zdjęcia znajdziecie na mmgorzow.pl.Jak informuje rzeczniczka magistratu, stan dróg w mieście jest monitorowany każdego dnia. Jeśli jednak znacie duże dziury, którymi nikt się nie przejmuje, którymi jeździcie, dajcie nam o tym znać e-mailem ([email protected]) lub telefonicznie (95 722 57 72).
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?