Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Furczoń perłowym bacą

Łukasz Bobek
Kazimierz Furczoń, baca z Leśnicy, został laureatem kolejnych nagród. Tym razem podhalańskiemu gaździe przyznano laury podczas trwających w Poznaniu targów Polagra-Farm.

Kazimierz Furczoń, baca z Leśnicy, został laureatem kolejnych nagród. Tym razem podhalańskiemu gaździe przyznano laury podczas trwających w Poznaniu targów Polagra-Farm. Furczoń odebrał statuetkę za najbardziej ekologiczne gospodarstwo. Wyróżniona została jego bacówka "uKazka". Największym jednak sukcesem Furczonia jest otrzymanie trzeciej perły za najlepszy wyrób spożywczy. Tym razem doceniono przygotowaną przez niego pieczoną podhalańską jagnięcine. Warto przypomnieć, że w lutym wpisano jagnięcine podhalańską na listę produktów tradycyjnych. Teraz wszyscy liczą, że owczarstwo na Podhalu ożyje na nowo.

Kazimierz Furczoń jest pierwszym w Polsce wytwórcą, który może się poszczycić posiadaniem trzech poznańskich pereł. Do tej pory Furczoń był doceniany za bundz i redykołkę. Baca z Leśnicy jest pewien, że ta nagroda to kolejny krok w docenieniu tego mięsa.
- Restauratorzy i sklepy z całej Polski biją się o podhalańską jagnięcinę - mówi baca Furczoń.
Jak się okazuje, mięso naszych młodych owiec z Podhala stało się rarytasem nawet w nadmorskich restauracjach. Niestety, mięsa tego mamy coraz mniej. Natomiast serwowane jest o wiele droższe - owiec z Nowej Zelandii.

- Kilogram polskiej młodej baraniny kosztować może już niedługo 20 złotych - przewiduje Furczoń. Jest jej jednak ciągle za mało. Bacowie liczą, że dzięki docenieniu mięsa hodowanych przez nich owiec i rejestracji oscypka, może przyjdzie czas na renesans owczarstwa w polskich górach.
Jest jednak problem. Hodowcy owiec, którzy chcą, by niedługo skup jagniąt odbywał się przez cały rok, narzekają, że nie są w stanie zaspokoić popytu, jak się bowiem okazuje, w całej Małopolsce nie ma specjalistycznej ubojni, która mogłaby zająć się podhalańskimi jagniętami.

- Chcemy, żeby jagnięta były skupowane przez cały rok, a nie tylko przed Wielkanocą do Włoch, gdzie są przysmakiem - mówi pan Kazimierz. - Odbieram telefony od właścicieli sklepów i restauracji z Warszawy i Śląska. Proszą: panie, przyślijcie jagnięcinę.
Jak tłumaczą górale, są oni oczywiście w stanie sprostać zamówieniom. Teraz, gdy za sprawą Kazimierza Furczonia jagnięcina po raz kolejny została doceniona, wszyscy mają nadzieję, że ten problem uda się rozwiązać i produkcję rozwinąć.
Kolejnym podhalańskim wytwórcą produktów spożywczych docenionym podczas targów w Poznaniu jest "Karcma u Borzanka" z Nowego Targu. Ta otrzymała nagrodę za swoją kwaśnicę.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto