MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy nasz mózg błaga o reset

Sławomir Bobbe
Polaków najbardziej motywują do wysiłku przerwy w pracy, biurowe plotki, ćwiczenia fizyczne oraz wspólne picie kawy i herbaty. Co czwartą godzinę w pracy człowiek spędza bezproduktywnie - wynika z ...

Polaków najbardziej motywują do wysiłku przerwy w pracy, biurowe plotki, ćwiczenia fizyczne oraz wspólne picie kawy i herbaty.

Co czwartą godzinę w pracy człowiek spędza bezproduktywnie - wynika z opublikowanego raportu sporządzonego na zlecenie Canon Polska. Firma zbadała wydajność pracowników biurowych w Europie. Jak się okazuje, zależy ona nie tylko od dnia tygodnia, ale także pory dnia. Polacy najgorzej pracują przed wyjściem z pracy, a także w piątki i poniedziałki. Najlepiej - we wtorki - tak odpowiedziało 28 procent badanych.

W piątek w urzędzie...

- Nie trzeba było robić wielkich analiz, przecież to widać gołym okiem - mówi pan Andrzej, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. - Wystarczy pojechać do urzędu w piątek i próbować załatwić jakąś sprawę. Fiasko murowane - irytuje się. - A ja pracuję nie tylko w poniedziałki i piątki, ale również w weekendy, żeby utrzymać siebie i rodzinę.

- Poniedziałek to dla mnie katorga i widzę po znajomych z pracy, że dla nich również. Jak już do pracy jakoś dojedziemy - zaczyna się bitwa o dostęp do ekspresu z kawą. Pracuje ze mną wiele młodych osób i wiadomo, że gdy w piątek zaczynają "balety", to kończą w niedzielną noc. W poniedziałek widać doskonale, kto miał dobry weekend - śmieje się Marek z międzynarodowej firmy informatycznej. - Dlatego w poniedziałek zajmuję się głównie pracą odtwórczą, nic sensownego do głowy mi nie przyjdzie. We wtorek i środę nadrabiam straty z poniedziałku, zostaję często do późna. W czwartek staram się zamknąć wszystkie sprawy, bo wiem, że w piątek wychodzę wcześniej. Tak naprawdę ciężko pracuję tylko 3 dni w tygodniu, ale robię tyle, ile inni przez dni sześć.

- Te obserwacje potwierdzają teorie zarządzania pracą - w poniedziałek pracujemy gorzej. Nawet jeśli w jakiejś firmie jesteśmy od lat, to potrzebujemy jakiegoś czasu na aklimatyzację po weekendzie. Na dobre powinniśmy myśleć o pracy już w niedzielę po południu, żeby dobrze zacząć dzień. Jednak tego nie robimy - w naszej świadomości weekend to wypoczynek - uważa Monika Kortas-Łączna, właścicielka Europejskiego Centrum Biznesu i Szkoleń w Bydgoszczy. - Podobnie jest z piątkiem, jesteśmy mało wydajni, bo chcemy iść jak najszybciej do domu. Menadżer powinien to jednak przekuć w sukces. W poniedziałki może zlecać zadania nie wymagające kreatywności, na przykład "papierkową" robotę, może też ustalać zadania i plany na cały tydzień. W piątek z kolei, wykorzystując energię pracowników, może zlecać prace wymagające poświęcenia energii, ale niekoniecznie o wielkiej jakości.

- W piątek każdy myśli raczej o tym, co będzie robił w weekend, jest też zmęczony całotygodniową pracą - rozumie sytuację Michał Kierul, właściciel firmy Softblue z Bydgoszczy. - Dlatego daję ludziom w piątki wyjść wcześniej, za to oczekuję, że we wtorki popracują dłużej.

Kochamy przerwę

Z badań zleconych przez Canona wynika, że najbardziej produktywność pracowników zwiększa... przerwa w pracy. Mogą wtedy poplotkować, wypić kawę lub herbatę, albo poćwiczyć. Przerwy - jak pokazują wyniki - bez dobroczynnego wpływu kawy na organizm nie wyobraża sobie co trzeci Polak.

- Moje przyjaciółki pracują w innych działach niż ja. Dlatego umawiamy się w pokoju kuchennym o 9.00 i 13.00 na kawę. Mamy chwilę na pogaduchy, zjedzenie śniadania i odpoczynek. Szef nie robi z tego problemu, bo wie, że zespół dobrze zintegrowany, to zespół, który lepiej pracuje - śmieje się pani Barbara, pracownik dużej korporacji finansowej.

- I ma rację - potwierdza Monika Kortas-Łączna. - Nasz mózg na wysokich obrotach, przy trudnych zadaniach, wytrzymuje około 3 godzin, potem potrzebuje przerwy. Ta nie powinna być jednak zbyt długa, 20 minut na odzyskanie sił wystarcza. A spotkanie na grupowej kawie pozwala omówić zadania i rozwiązywać problemy, które ewentualnie mogły się pojawić w firmie od rana.

- Sam często piję kawę z moimi pracownikami, to dobra okazja do wymiany myśli. Przy tym można odciążyć trochę mózg - uważa Michał Kierul. - Uważam jednak, że lepiej od przerw motywuje ludzi pieniądz. Dlatego jeśli ktoś zrobił bardzo dobry projekt, na którym firma zarobiła, to jakiś procent od kontraktu trafia także na konto pracownika. Skoro ja się bogacę, niech bogacą się też moi pracownicy. I myślę, że taka forma wspierania zaangażowania jest najlepsza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto