- Oczyściliśmy kadłub, statek jest po piaskowaniu, jest już też pomalowany na szary kolor. Docelowo Kormoran będzie jednak czarny, tak jak Kuna. W przyszłym roku będziemy montowali instalacje - mówi Łukasz Burak, szef stowarzyszenia wodniaków Przystań Gorzów. Wczoraj sprawdziliśmy, jak wyglądają prace remontowe na holowniku. Część gorzowian zwie go Sławomirem, wodniacy wolą jednak nazwę Kormoran.
Przypomnijmy, przez ostatnie 23 lata zwodowany w 1898 r. starek stał w Otwartym Muzeum Techniki pomiędzy ul. Fabryczną a Wartą, nieopodal mostu kolejowego. 5 maja został stamtąd przeniesiony - drogą rzeczną - do nadwarciańskiego portu, gdzie poddawany jest renowacji.- Będziemy chcieli go odrestaurować w 100 proc., choć na pewno silnik znajdzie się w innym miejscu. Kiedyś był parowy, teraz będzie to silnik Diesla - mówi Burak. Kormoran, który może rozwijać do 15 km/h, będzie palił 5 litrów na godzinę.
Przed laty Kormoran był statkiem wycieczkowo-szkoleniowym. - Po odremontowaniu będzie do wyczarterowania. Będzie pełnił taką samą funkcję jak Kuna - informuje Burak. W pierwszy rejs będzie można wybrać się w 2013 r.
- Za remont statków najczęściej biorą się pasjonaci. Tempo prac zależy od pieniędzy - tłumaczy Jerzy Hopfer, kapitan Kuny, którą remontował przez ponad cztery lata. Jak twierdzi, praca przy odnawianych jednostkach trwa jednak nieustannie.Przy remoncie holownika pracuje połowa członków stowarzyszenia wodniaków. To 15 osób. W przywrócenie statkowi dawnej świetności wkładają wolny czas i nierzadko też własne pieniądze. W trakcie prac korzystają z dawnych szkiców i opisów technicznych statku. Remont jednostki będzie kosztował ok. 300 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?