Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedyś hulała tu sztuka, teraz będzie hulał wiatr

Redakcja
redakcja
Urzędnicy nie zgodzili się, by budynek przy ul. Jagiełły dalej użytkowali twórcy ze ,,Sztuki miasta'' - dowiedzieliśmy się wczoraj. Nie przedłużyli z nimi umowy, więc obiekt będzie... pustostanem. Kolejnym. Zarobimy na tym?

Sztuka Miasta skupia gorzowian związanych z niezależną twórczością. Takich, którym się chce coś robić. To oni nakręcili i doprowadzili do końca powstanie muralu przy ul. Spichrzowej (gigantyczne, kolorowe taśmy magnetofonowe - na pewno je widzieliście). To oni opracowali raport na temat ścieżek rowerowych i brali udział w innych akcjach, projektach. I chcieli dalej działać. - Zarejestrowaliśmy wszystko jak trzeba, mamy papiery, dobre opinie. Dlatego wydawało mi się formalnością przedłużenie użytkowania pomieszczeń przy ul. Jagiełły 5. Tym bardziej że sami uprzątnęliśmy teren, dbaliśmy o okolicę. Jednak miasto powiedziało: nie. Obawiali się, że się tam ,,zagnieździmy''. Lepszy pusty budynek? No cóż, nie wiem, jak to skomentować - mówi Tomasz Malewicz ze Sztuki Miasta.
Powód odmowy? Za rok, dwa, cały ten teren ma być oczyszczony do ziemi i sprzedany. - A budynek przy Jagiełły będzie szykowany do rozbiórki - powiedziała nam rzeczniczka Anna Zaleska. - Tylko że przez ten czas mogliśmy robić tu coś sensownego - nie kryje rozczarowania Malewicz.
Podobnych obiektów jest więcej. Co z nimi? Wczoraj sprawdziliśmy. Największym symbolem braku pomysłu i pieniędzy jest dawna komenda policji przy ul. Obotryckiej. Kiedyś miał tu być nowy magistrat, ale z planów nic nie wyszło. Efekt? Zabytkowy, piękny obiekt stoi od lat zamknięty na cztery spusty, a przez nieszczelny dach po każdym deszczu zalewa go woda. Pomysły na remont co prawda były, ale rada ostatecznie zawsze się wycofywała z przeznaczenia milionów na dokumentację. Przeciwny takiemu wydatkowi był też prezydent. Planował włączyć nieruchomość w majątek miejskiej spółki inwestycyjnej. Ale pomysł jej powstania zablokowali radni. - To taki piękny budynek! W reprezentacyjnym miejscu. W każdym innym mieście zabudowania tuż przy urzędach, do tego w centrum, to perełki! - mówił wczoraj Kazimierz Ostowiak, który mieszka przy ul. Chrobrego. Co będzie z naszą perełką? - Wystawimy ten budynek na sprzedaż. Ogłoszenie jest gotowe, powinniśmy zdążyć z przetargiem do stycznia przyszłego roku - dowiedzieliśmy się wczoraj od Barbary Napiórkowskiej, dyrektorka wydziału nieruchomości. Cena wywoławcza? Najpewniej kilka milionów.
Kolejny przykład pustostanu: budynek przy ul. Kosynierów Gdyńskich, za przystankiem autobusowym, w którym kiedyś była filia szkoły gastronomicznej (to obiekt 30 metrów od ul. Matejki). Na niego też nie ma chętnych. Urząd ogłosił właśnie drugi przetarg na tę nieruchomość. Będzie 8 grudnia. Do zarobienia będzie 900 tys. zł.
Inne pustostany? W centrum kłują w oczy dwa budynki przy ul. Drzymały, tuż koło Schodów Donikąd. Dokładnie dwa lata temu w trybie natychmiastowym ewakuowano stąd urzędników kilku wydziałów. I... nic. Wykonano co prawda za kilkadziesiąt tysięcy zł prace naprawcze, a okna na parterze zasłonięto wandaloodpornymi płytami, jednak do dziś kamienice jak stały puste, tak stoją. Niewiele dał przetarg. Dlatego... naprawione na szybkiego budynki czeka rozbiórka. - Gołe działki szybciej znajdą nabywcę - mówiła wczoraj dyr. Napiórkowska.
- Czyli nici z całej tej wizji przebudowy schodów z oszklonymi kamienicami na dole? Trudno, niech burzą, byle tylko to nie stało latami i nie straszyło - komentował wczoraj Jerzy Masik z centrum.
KOMENTARZRzeczywistośćjednak skrzeczyJestem jak najbardziej za sprzedawaniem tego, czego miasto samo nie może/nie potrafi/nie ma pieniędzy zagospodarować. Sentymenty, sentymentami, ale kasa musi się zgadzać i cieszę się z każdego udanego przetargu. Jednak nie rozumiem, dlaczego w czasie, gdy budynek i tak będzie stał, a zawaleniem nie grozi, nie można wynająć go młodym artystom. Jak się to ma do górnolotnych haseł, że jesteśmy Przystanią, która gości z radością niespokojne, artystyczne duchy, stawia na klimat i takie tam? Rzeczywistość skrzeczy i okazuje się, że kiedy te duchy chcą nieco bardziej materialnej współpracy, to pojawiają problemy nie przejścia.
SKOMENTUJKtóre rudery najbardziej szpecą miasto?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto