Zawsze to, co dobre, kiedyś się kończy. Gloryfikacja klubu z każdej strony, przymykanie oczu na drobne incydenty tej złej części kibiców musiało kiedyś zaowocować. Całe to gadanie o bezstresowym wychowaniu, wszystko wzięło w łeb. Jak widać, skutki są opłakane, owczy pęd wziął górę nad rozsądkiem i poszanowaniem wszelkich wartości. Pozostaje nadzieja, że wszyscy, lub większość, zostanie rozliczona ze swoich czynów.
Dorzucam kilka fotek zrobionych rano, zanim służby zdążyły ogarnąć ten bałagan.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?