Kielce toną w śmieciach. Odsłoniła je skoszona trawa

- To straszne, co dzieje się z mieszkańcami naszego miasta. Nikomu nie chce się przejść kawałek, aby wyrzucić śmieci do kosza. Trawniki przy ulicy Tarnowskiej wyglądają, jakby przeszedł przez nie tajfun – alarmowała nasza Czytelniczka Maria. Ulice Grochowska i Lecha również zalane zostały odpadami. - Mam wrażenie, że śmieci podrzucane są celowo wzdłuż siatki i niebawem stanie tam miejskie wysypisko – dodaje zdenerwowana Czytelniczka.O interwencje poprosiliśmy Andrzeja Ścipniaka Dyrektora Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach. – Już dziś popołudniu rozpoczniemy grabienie i sprzątanie tych miejsc –zapewnił. Przyznał, że sytuacja w miejscach, w których została skoszona trawa faktycznie jest tragiczna. – Można tutaj znaleźć dosłownie wszystko, a miasto w tych miejscach przypomina jeden wielki śmietnik – stwierdził Ścipniak. Dyrektor poinformował także, że najgorsza sytuacja jest na ulicy Lecha, ponieważ obecnie ocieplane są tam budynki i na miejsce posprzątanych śmieci zaraz pojawiają się nowe. – Mamy teraz mnóstwo pracy. Tak naprawdę, aby posprzątać wszystkie zaśmiecone miejsca potrzebna byłaby armia ludzi - stwierdził dyrektor, zapewniając jednocześnie, że pracownicy Zieleni Miejskiej będą pracować bardzo intensywnie.Paulina BARAN