Kierowca musi mieć OC, by wyrejestrować zezłomowany samochód

Jan Godlewski w sobotę oddał na złom swoje auto. W poniedziałek poszedł do wydziału komunikacji starostwa, by wyrejestrować samochód. Wówczas dowiedział się, że by to zrobić, musi mieć ważne ubezpieczenie OC. - Moje było ważne do niedzieli - mówi Jan Godlewski. - A teraz mnie zmuszają, bym wykupił ubezpieczenie - denerwuje się.

Andrzej Szafran, naczelnik wydziału komunikacji w starostwie, przyznaje, że OC jest potrzebne.

- Na dzień wyrejestrowania ubezpieczenie musi być - mówi naczelnik. - Ustawa z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych wskazuje w jednym z punktów, że umowa OC przestaje obowiązywać z chwilą wyrejestrowania - tłumaczy naczelnik.

Następnego dnia naczelnik zmienił jednak zdanie. - Wszystkim wyrejestrowujemy. Informujemy tylko, że OC musi być, a o jego braku powiadamiamy Fundusz Świadczeń Gwarancyjnych, który nakłada na takie osoby kary. Nikomu jednak nie odmawiamy.

Podobną sytuację miała bełchatowianka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), której w ubiegłym roku odmówiono wyrejestrowania bez OC. - Znalazłam jednak przepisy, które wskazywały, że nie trzeba mieć OC - mówi. - Powiedziałam też, że jeśli odmawiają, muszą mi to dać na piśmie. I w końcu się zgodzili.

Problemów nie ma np. w Pabianicach, gdzie urzędnicy nie żądają posiadania ważnego OC.

Podobnie w starostwie w Tomaszowie. - Powinniśmy żądać ważnego ubezpieczenia OC, ale nie zawsze to robimy - przyznaje Andrzej Ulrych, szef wydziału komunikacji. - Często jest tak, że ktoś długo już nie jeździ autem i w końcu postanowił zrobić z nim porządek. W takim przypadku, jak ten bełchatowski, też byśmy nie żądali.

Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych, mówi: - Fakt zezłomowania pojazdu ma istotne znaczenie w tej sprawie. Przestał istnieć przedmiot, którego dotyczy kwestia posiadania umowy ubezpieczenia.