Grudziądzki przewoźnik zmienił zdanie w tej sprawie. Początkowo deklarował, że zwolni mężczyznę.Pasażerki jeżdżące na linii Grudziądz-Grupa od dawna skarżyły się w PKS-ie na zachowanie kierowcy. Miał on m. in. przeklinać w autobusie, niebezpiecznie jeździć, a nawet składać kobietom dwuznaczne propozycje. Był upominany przez przełożonych.Kobiety i nastolatki o zachowaniu kierowcy poinformowały też redakcję MM Grudziądz i Gazety Pomorskiej. Pisalismy o tym 26 lutego.Przełożeni mężczyzny już przed publikacją artykułu w tej sprawie zapewniali, że będzie on pracował „za kółkiem" PKS-u tylko do 28 lutego. Do końca miesiąca został również zawieszony w swoich obowiązkach.- Niesłusznie i niesprawiedliwie! - twierdzi kierowca. - Bo nigdy w czasie swojej 30-letniej pracy u różnych przewoźników nie odezwałem się źle przy pasażerach. Nigdy nie przeklinałem. A już na pewno nie zwracałem się do kobiet w dwuznaczny sposób z podtekstem. To wszystko kłamstwa.Dlaczego pasażerki miałby kłamać? - Tego nie wiem - rozkłada ręce kierowca.A dlaczego PKS zmienił zdanie? - Postanowiliśmy dać kierowcy ostatnią szansę. Będziemy jednak uważnie przyglądać się jego pracy - mówi Janina Burcz, szefowa działu przewozów PKS-u.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?