Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy przyznają: deszcze dały w kość

redakcja
redakcja
Czytelnik
Zalane drogi, połamane gałęzie i drzewa, awarie - to bilans nie-dzielnej ulewy. Co mają zrobić kierowcy, którym uszkodziła auta?

Co ciekawe, to... wcale nie była wielka ulewa. Z nieba spadło mniej niż 30 litrów na metr kwadratowy. Ale te litry spadły wyjątkowo szybko, więc ulice zalały błyskawicznie.Najgorzej było na Fabrycznej na Zawarciu. Tu spiętrzona woda utworzyła pod wiaduktem minijezioro. Wody było miejscami na 30-40 cm. Jedne auta, pomimo tego, przejeżdżały. Inne - kończyły podróż. - Nasze autobusy, ze względów bezpieczeństwa, omijały to miejsce. Pojechały objazdem przez m.in. ul. Wawrzyniaka i Kolejową - przyznał nam wczoraj rzecznik MZK Marcin Pejski.Woda - jak skarżyli się Czytelnicy, m.in. Jacek Bystrzycki - zalała też Groblę i fragment ul. Kasprzaka. Dlaczego? Wyjaśniła nam to Anna Zaleska z gabinetu prezydenta. - Podczas gwałtownej burzy doszło do czasowego przeciążenia sieci kanalizacji deszczowej. Stąd wzięły się utrudnienia z odpływem wody. Podczas wizji w terenie stwierdzono drożne wpusty kanalizacji . Obecnie sprawdzenia wymaga jeszcze kolektor - powiedziała nam wczoraj A. Zaleska.Dodatkowo silny wiatr połączony z ulewą połamał gałęzie. Zniszczone drzewa były m.in. w Parku Róż, ale też przy ul. Fabrycznej. - W sumie tylko w Gorzowie mieliśmy dziewięć wyjazdów związanych z burzą. Sześć dotyczyło właśnie uszkodzonych, zniszczonych drzew, trzy polegały na wypompowywaniu nadmiaru wody - wyliczył wczoraj Grzegorz Rojek, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Ale już w całym województwie takich „burzowych" interwencji było 48.Zapytaliśmy byłego kierowcę wyścigowego Andrzeja Szyjkowskiego, co podczas takiej ulewy powinien zrobić kierowca?- Jeśli widoczność jest słaba, lepiej zjechać głęboko na pobocze i przeczekać najgorsze. A jeśli zbliżamy się do zalanej powierzchni drogi, obniżamy bieg i pokonujemy kałużę na wysokich obrotach. To zapewni nam dostatek mocy, gdyby była nagle potrzebna - mówi nasz ekspert. A jeśli woda unieruchomi nasze auto? - Nie odpalać samochodu, bo układ ssący może zassać wodę i będzie po silniku! - ostrzega Szyjkowski.A co, jeśli już za późno na rady, bo na zalanej drodze uszkodziliśmy samochód? Magistrat odpowiada: można powalczyć o odszkodowanie. Jak to zrobić?- Poszkodowany powinien złożyć wniosek o wypłatę na formularzach dostępnych w Urzędzie Miasta. My przekazujemy roszczenie do rozpatrzenia przez ubezpieczyciela: firmę Inter Risk S.A. Po ulewie o tę drogę pytały na razie trzy osoby - powiedziała nam Anna Zaleska.Zgłoszenia w tej sprawie przyjmuje wydział infrastruktury w Watralu (ul. Kombatantów, 10. piętro, pokój 1005, tel. 95 735 58 44.Przypomnijmy: w ciągu ostatnich dwóch lat właśnie ulewy zniszczyły skarpę przy rondzie na ul. Wyszyńskiego. Od maja trwa jej naprawa. Pochłonie 2 mln zł. 

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto