Kina mogą działać ponownie od piątku, 21 maja. Pierwotnie otwarcie kin, teatrów, oper i filharmonii zaplanowano na sobotę, 29 maja. Ostatecznie zdecydowano się przyspieszyć ter termin o 8 dni. W środku cały czas obowiązywać będzie reżim sanitarny - sale mogą być zapełnione maksymalnie w 50 proc. oraz nie można w trakcie seansu spożywać napojów i posiłków. Co więcej, koniecznie będzie także zasłanianie nosa i ust.
Kina w Warszawie. Gdzie warto się wybrać i co obejrzeć?
W kinach studyjnych repertuar jest nieco inny - nie ma hollywoodzkich produkcji, filmów, których tytuły możemy znać z różnych reklam. Tam znajdziemy propozycje pojawiające się przede wszystkim na różnych festiwalach filmowych. Jedną z propozycji, która pojawia się teraz w repertuarze jest "Palm Springs". Jest to inteligentna i przezabawna komedia, która stała się rewelacją festiwalu Sundance. To jeden z tych filmów, który chce się oglądać i oglądać – w kinie, z przyjaciółmi lub z ukochaną osobą. Co więcej, najważniejsza polska reżyserka i zarazem jedna z najwybitniejszych autorek światowego kina powraca opartym na faktach, zrealizowanym z rozmachem „Szarlatanem”. Film Agnieszki Holland to nieszablonowa i niesłychanie zmysłowa opowieść o mężczyźnie, który zapragnął okiełznać naturę. Twórczyni nominowanych do Oscara „W ciemności” i „Europy, Europy”, a także „Obywatela Jonesa” i „Pokotu”, gromadzi tu najważniejsze wątki swojej twórczości: bierze na warsztat postać geniusza, obserwuje relacje człowieka z przyrodą, przygląda się wierze, która czyni cuda i po raz kolejny jest naszą przewodniczką po paradoksach XX wieku.
Z pokazów przedpremierowych można obejrzeć m.in. "Nomadland", czyli przygodę Fern, która pakuje swojego vana i wyrusza w drogę jako współczesna nomadka, po tym jak w wyniku recesji straciła właściwie cały swój dotychczasowy dobytek. "Proste rzeczy" to z kolei czule sfotografowana przez Weronikę Bilską, w dużej mierze improwizowana, symboliczna opowieść o poszukiwaniu fundamentów, na których chce się oprzeć własną rodzinę, przywołuje na myśl filmy Andrzeja Kondratiuka, refleksyjnie zderzając słodko-gorzką codzienność z bezmiarem wszechświata. Natomiast „La Gomera” to kryminalna komedia w reżyserii Corneliu Porumboiu, która zaskakuje pomysłowością, bawi absurdalnym humorem, a przede wszystkim dowodzi, że każdy, kto traktuje siebie śmiertelnie poważnie, jest po prostu śmieszny.
Zobaczcie też:
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?