– Pomaganie człowiekowi z ulicy musi być rodzajem sztuki. Musi być dobrze przygotowane i przeprowadzone, bo pracujemy z kruchą i bardzo wrażliwą tkanką ludzką – podkreśla brat Piotr Wardawy, z zakonu kapucynów mniejszych przy Miodowej 13.
Duchowni od ponad 20 lat pomagają bezdomnym. Posiłki dostaje od nich codziennie średnio 300 osób. Zakonnicy chcą rozbudować jadłodajnię. A że nie mają na to pieniędzy, postanowili zorganizować charytatywne przedstawienie. Wspiera ich stołeczny Teatr Kamienica Emiliana Kamińskiego.
Kloszard na scenie
– To będzie cykl wyjątkowych wieczorów. Na pierwszy ogień pójdzie sztuka "Ta cisza to ja", czyli opowieść o człowieku, który wylądował na ulicy w kartonowym pudełku – mówi MM-ce Bartłomiej Błaszczyk z Teatru Kamienica.
– Bohaterem tego przejmującego monodramu w wykonaniu Jacka Kawalca tylko pozornie jest brudny i rozczochrany aktor Kuba. A tak naprawdę alkohol bezlitośnie inscenizujący jego los – opowiada Błaszczyk.
Daj, ile możesz
Sztukę będzie można zobaczyć już 25 stycznia o 19.00 na deskach Teatru Kamienica (al. Solidarności 93). W programie jest także licytacja obrazów. Imprezę poprowadzi aktor Radosław Pazura, a całkowity dochód trafi właśnie na budowę nowej jadłodajni dla bezdomnych.
– Cena zaproszenia dla jednej osoby to 45 zł lub każda dowolna kwota, która pomoże w realizacji dzieła Jadłodajnia Miodowa – wyjaśnia brat Piotr Wardawy.
"Sztuka otwiera serce"
Zakonnicy mają jeszcze jeden pomysł. Chcą włączyć swoich podopiecznych w teatralne działania. – Zainspirował nas człowiek, który trzy lata temu, podczas Zaduszek w naszym kościele, pięknie śpiewał i grał na gitarze. Okazało się, że to zawodowy muzyk, który 20 lat wcześniej przerwał karierę, a los sprawił, że wylądował na ulicy – tłumaczy zakonnik.
Podobna historia przydarzyła się też w listopadzie ubiegłego roku. – Bezdomni uczyli się na pamięć wierszy. Godzinami czytali wersy i ćwiczyli dykcję. Jeden z nich po kilku dniach powiedział: "Ten utwór jest o mnie". To był liryk księdza Jana Twardowskiego "O samotności". Widać więc, jak sztuka pracuje w człowieku. Pokazuje, to czego nie widać gołym okiem. Pokazuje serce – podkreśla brat Piotr.
Szukają pieniędzy
Na wybudowanie nowej jadłodajni wraz z ośrodkiem terapeutyczno-medycznym, kapucyni potrzebują około 3 mln złotych. Liczą przede wszystkim na pomoc sponsorów.
– Dlatego chcemy poruszyć niejedno serca anioła w Warszawie. Dla tych, którzy myślą, że już nawet własny Anioł Stróż ich opuścił. Chcemy usłyszeć jak bije serce bezdomnego. Może uda się nam przedrzeć przez warstwy samotności i zaniedbania do pragnień, które mają nawet najbardziej opuszczeni bezdomni – mówi zakonnik.
Szczegóły na stronie: www.jadlodajnia-miodowa.org
E-mail:
Telefon: (0-22) 831 31 09
Zobacz także:
Jacht bezdomnych z Warszawy [wideo]
Zmarł opiekun bezdomnych z Dworca Centralnego
Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?