Kłusownicy wybili prądem 20 kg ryb w rzece

Kara grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2 grozi trzem mieszkańcom gminy Miastko. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów z Kołczygłów w trakcie połowu ryb agregatem i podbierakami na rzece Wieprza. 25-letni Sebastian G. z Porzyczek, 25-letni Marcin Cz. z Wałdowa oraz 39-letni Marian C. z Czarnicy już usłyszeli zarzuty.
– Przyznali się do popełnienia przestępstwa – mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Policja wpadła na ich trop po telefonicznym powiadomieniu. Na miejscu zauważyli w nurcie rzeki mężczyznę ze sprzętem elektrycznym i siatką oraz kolejnych dwóch z siatkami.
– Poruszali się korytem rzeki pomiędzy Bożanką, a Broczyną. Łowili ryby podbierakami do których podłączony był akumulator i prądnica. Trzeci mężczyzna szedł brzegiem rzeki z reklamówką, do której zbierał złowione ryby – opisuje sytuację Gawroński.
Policjanci zastanawiali się jak ich złapać, by nie zdołali uciec. Okazja nadarzyła się bardzo szybko. Robiło się już ciemno, kłusownicy wyszli z wody i lasem ruszyli w kierunku samochodu. Wtedy zostali zatrzymani. Trzej mężczyźni próbowali ukraść w sumie 22 lipienie oraz 109 pstrągów, których wartość Zarząd Okręgu PZW Słupsku wycenił na ok. 30.000 zł. W ubiegłym roku na rzece Jutrzence, ten sam patrol ujął ojca Sebastiana G. z 931 sztukami pstrągów.
– Brawo policjanci. Podziękowania od wędkarzy – chwali Teodor Rudnik, prezes Zarządu Okręgu PZW ze Słupska.