Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koła mogą uratować życie

Redakcja
- Te koła są po to, by ratować ludziom życie, a nie po to, by brać je do zabawy - mówi Jadwiga Kanecka, która uratowała 2-latkę i jej babcię.
- Te koła są po to, by ratować ludziom życie, a nie po to, by brać je do zabawy - mówi Jadwiga Kanecka, która uratowała 2-latkę i jej babcię. Jarosław Miłkowski
Siedem pomarańczowych kół ratunkowych po obu stronach nadwarciańskiego bulwaru, a w przyszłości dodatkowe dwie kamery monitoringu. Dzięki temu spacery nad Wartą mają być bezpieczniejsze.

- Mamy nadzieję, że te koła nigdy nie będą musiały zostać użyte, ale wieszamy je, aby było tu bezpieczniej - mówi Mariusz Domaradzki, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego (ta miejska spółka jest operatorem bulwaru koło dawnego budynku LOK-u). Po wydarzeniach, jakie 5 listopada rozegrały się w tej części nadwarciańskiego traktu, podjął decyzję, by niezwłocznie kupić i zamontować koła ratunkowe. Pięć z nich zawisło przy schodach na wschodniej części bulwaru, dwa kolejne na zachodniej, czyli tej starszej, przy Wildomie.Dlaczego były one potrzebne? Niecałe dwa tygodnie na spacer dolnym bulwarem wybrała się 70-letnia kobieta ze swoją niespełna 2-letnią wnuczką. Gdy znajdującym się na końcu bulwaru zjazdem schodziła do dolny taras, wózek z dzieckiem wymsknął jej się z rąk i wpadł do Warty. Ratując dziecko, do rzeki wpadła także kobieta. Tonące osoby przez przypadek zobaczyła pracująca na zacumowanej przy nabrzeżu barce-piwiarni Jadwiga Kanecka. Z pomocą łowiącego na nabrzeżu wędkarza Tadeusza Szymańskiego udało jej się uratować babcię z wnuczką. Za ten czyn podziękowania od prezydenta miasta Tadeusza Jędrzejczaka odebrała już pani Jadwiga, natomiast wojewoda Marcin Jabłoński zamierza wystąpić do Prezydenta RP z wnioskiem o przyznanie dwójce bohaterów medalu za ofiarność i odwagę.Od razu po wydarzeniu rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa na bulwarze. - Przy Warcie powinny stanąć barierki - uważała część internautów na forum www.gazetalubuska.pl. - Barierki? Może jeszcze trzy metry siatki i to na całej długości? - krytykował ten pomysł open z naszego portalu społecznościowego Moje Miasto Gorzów.Pomysłów pojawiło się wiele. Jerzy Hopfer, do niedawna kapitan Kuny, sugeruje, by metr lub dwa od lustra wody wymalować na dolnym tarasie żółte linie. Tak jak na peronach. Byłyby ostrzeżeniem, że jej przekroczenie może być niebezpieczne. - Być może to jest dobry pomysł. Na razie zastanawiamy się nad zainstalowaniem jeszcze dodatkowych kamer monitorujących bulwar - mówi nam Domaradzki. Barierki, nawet w części feralnego dla 70-latki zjazdu raczej nie powstaną. - Ponieważ stan wody w ciągu roku się zmienia, trzeba byłoby je demontować, by nie uległy dewastacji. Lodowa kra była w stanie zmieść z bulwaru nawet ogromne granitowe kule - mówi Krzysztof Grzegorzewski, który projektował bulwar. Niecałe dwa lata temu zamarznięta rzeka zniszczyła też barierki okalające prowizoryczną plażę obok Wildomu.Co więc w tej sytuacji mogą zrobić urzędnicy? Przypominają o zachowaniu bezpieczeństwa. - Jakiekolwiek barierki, jakiekolwiek koła i trzech ratowników nie zabezpieczy tego bulwaru w stu procentach, jeśli rozwaga korzystających z niego nie będzie zbyt wielka - mówi Włodzimierz Rój, szef Ośrodka Sportu i Rekreacji, które zarządza z kolei bulwarem zachodnim. By nie powtórzyła się sytuacja sprzed niespełna dwóch tygodni, urzędnicy zachęcają by osoby z wózkami korzystały z pochylni znajdującej się w pobliżu mostu Staromiejskiego w starszej części bulwaru. Zwracają się też z apelem do rodziców i pedagogów: - Powiedzcie naszej młodzieży, żeby uszanowała nasze dobro wspólne i nie wykorzystywała ich do zabawy. Te koła, w razie potrzeby, mają ratować ludzkie życie - mówi Domaradzki. Jeśli będą ulegały dewastacji czy kradzieży, będzie zmuszony kupować nowe. Koszt jednego to 250 zł. POST SCRIPTUM:- Jest nam przykro, że mimo próśb młodzież nie szanuje wspólnego dobra mieszkańców miasta - mówi Mariusz Domaradzki, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego, który administruje bulwarem koło LOK-u. W nocy z soboty na niedzielę ok. 2.15 skradziono jedno z kół ratunkowych, które w czwartek zawisły przy schodach na bulwarze (pojawiły się po tym, gdy w nurcie Warty o mało co nie utonęła 70-letnia kobieta z dwuletnią wnuczką). - Z informacji od anonimowego przechodnia wiemy, że koło skradła grupa młodych dziewczyn w wieku 15-17 lat - mówi Domaradzki. Szef GRH prosi, by złodzieje zwrócili koło. Kradzież zgłosił już na policję. 

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto