Kolejarz Opole. Zmazać plamę na honorze

Sierpień póki co nie będzie się naszym żużlowcom miło kojarzył. Na zakończenie fazy zasadniczej sezonu w II lidze pojechali ze sporymi oczekiwaniami do Krakowa, ale tamtejsza Wanda sprowadziła ich na ziemię.Wygrała bowiem 60-30 i nie dość, że sięgnęła po cenne punkty, to jeszcze odebrała punkt bonusowy. - Nie przypominam sobie tak słabego występu drużyny - komentował po tamtym spotkaniu Tomasz Rempała. - Nawet na wyjazdach nawiązywaliśmy walkę i byliśmy bliscy zwycięstwa. W tym meczu zawiedliśmy na całej linii. Liczyliśmy, że utrzymamy 16-punktową zaliczkę z pierwszego spotkania i przynajmniej zdobędziemy bonus. Niestety, nie udało się i musimy zmobilizować się na czekającą nas rundę finałową. Niestety tej mobilizacji zabrakło w pierwszym spotkaniu w Rybniku. Choć to lider rozgrywek był faworytem, to liczyliśmy na walkę i kto wie może niespodziankę, która pozwoli zachować szanse na walkę o awans.Tymczasem Kolejarze znów rozczarowali i nie podjęli wyzwania. Nie wygrali choćby jednego biegu i ulegli ROW-owi 25-65. Zawiedli wszyscy zawodnicy i jak tak będą się spisywali w dalszym ciągu, to nie wywalczą już punktu, a przede wszystkim zniechęcą i tak wiernych im kibiców. Najlepszą formą rehabilitacji będzie zwycięstwo. Pierwsza szansa już w niedzielę, kiedy w Opolu gościć będzie Wanda Kraków. Pierwszy mecz tego sezonu pokazał, że można ją pokonać i to w niezłym stylu. Ale wszyscy nasi zawodnicy muszą walczyć i popracować przy motocyklach, aby jechały zdecydowanie szybciej. Wydaje się, że wiele będzie zależało od dyspozycji tych, którzy zawodzą ostatnio najbardziej, a dali wygraną z Wandą w fazie zasadniczej: Stanisława Burzy (wówczas 11 pkt), Tomasza Rempały (9 pkt) i Jespera Monberga (12). Początek meczu na stadionie przy ul. Wschodniej w niedzielę o godzinie 17.