Kolejni handlowcy pójdą pod chmurkę?

- Miasto chce nas wszystkich na siłę uszczęśliwić. Ludzie, którzy przychodzą na cmentarz, nie potrzebują kupować trumien, bo zakłady pogrzebowe są na całej długości Żwirowej. Nie potrzebują też kolejnej restauracji, bo jedna jest przy drugiej bramie, a kolejna tuż obok cmentarza - mówi Halina Stawczyk, prezes stowarzyszenia kupców Znicz. Rozmawiamy z nią o pomyśle, który powraca od kilkunastu lat, ale teraz ma się w końcu ziścić. Miasto chce przebudować pierwszą bramę cmentarza komunalnego. Ma zostać zmodernizowane wejście, przebudowana zatoczka dla autobusów. Przede wszystkim jednak po obu stronach bramy powstaną pawilony dla kupców. I one zastąpią dzisiejsze blaszaki. - Taka koncepcja wynika z planu zagospodarowania przestrzennego - mówi nam wiceprezydent miasta Ewa Piekarz.Modernizacją bramy ma zająć się Gorzowski Rynek Hurtowy. Na razie jedynie administruje on targowiskiem, bo ziemia przed cmentarzem należy do miasta. Przed budową ma ona jednak zostać przekazana tej miejskiej spółce. - Na dziś trudno powiedzieć, czy będzie to decyzja prezydencka, czy też będą musieli to przegłosować radni - mówi Piekarz.GRH pomysł na wygląd bramy już ma. - Przedstawimy go jeszcze przed świętami, ale już dziś można powiedzieć, że będzie to obiekt parterowy, w którym byłoby 19 boksów. Nie wszystkie muszą zostać zajęte przez handlujących dzisiaj kupców - mówi Mariusz Domaradzki, prezes GRH.Obiekt miałby zostać zbudowany za 2 mln zł i w całości miałby zostać sfinansowany z pieniędzy GRH (spółka takich pieniędzy w kasie jednak nie ma). Po wybudowaniu kupcy mieliby wynajmować boksy. - Koszt tego byłby niewiele wyższy niż teraz - mówi Domaradzki. Przedstawicielka kupców zdradza nam, że dziś miejskiej spółce każdy z nich płaci ok. 1,3 - 1,4 tys. zł.Kupcy sprzeciwiają się także proponowanej koncepcji. - Projekt nie uwzględnia specyfiki handlu pod cmentarzem. Cały ten asortyment musi być wyeksponowany na zewnątrz, aby klient mógł szybko i sprawnie kupić to, co jest mu potrzebne - napisali w oficjalnym stanowisku do GRH. Domaradzki zapewnia jednak, że nikt nie będzie się sprzeciwiał, by kupcy mogli wystawiać swój towar przed boksami.Co o pomyśle budowy pawilonów przed bramą sądzą gorzowianie? Wczoraj nie spotkaliśmy nikogo, kto byłby za. - Powinno zostać tak jak jest. Po co komu tu restauracja, skoro ta przy drugiej bramie świeci pustkami? - pyta nas Urszula Słobodzian, emerytka z Chopina. Janina Szymańska z Marcinkowskiego dodaje: - Na świecie nie ma nic za darmo. Za tę przebudowę to zapłacimy my, klienci. Kupcy będą przecież chcieli odzyskać zainwestowane pieniądze.Choć inwestycja jest w fazie przygotowywania, zdaniem Domaradzkiego na jej wykonanie nie trzeba będzie długo czekać. - Jeśli sprawy z przekazaniem ziemi załatwione zostaną szybko, to pawilon mógłby stanąć już do końca 2013 r. - mówi naszemu dziennikarzowi.- Będzie tak jak z dominantą. Wybudują pawilony, które trudno będzie wynająć - komentuje pomysł budowy pawilonów Stawczyk.