Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komornik zabrał zasiłki

Redakcja
- W październiku komornik powiedział mi przez telefon, że jak spłacę cały dług, to odda mi stypendium - mówi Agnieszka Czaja. Na zdjęciu z najmłodszym ze swoich trzech synków.
- W październiku komornik powiedział mi przez telefon, że jak spłacę cały dług, to odda mi stypendium - mówi Agnieszka Czaja. Na zdjęciu z najmłodszym ze swoich trzech synków.
Samotna matka z trójką dzieci została bez środków do życia. Komornik zajął jej konto. Zabrał zasiłki na żywność, okresowy i szkolne stypendium. Tłumaczy to niewiedzą, skąd są pieniądze na koncie.

Stargardzianka Agnieszka Czaja gościła już na łamach Głosu. W lipcu 2012 roku opisywaliśmy tragiczne warunki, w których mieszkała z dwoma synkami w dosłownie rozpadającym się budynku przy ul. Wiejskiej. Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego na początku ubiegłego roku przyznało jej mieszkanie w pobliżu centrum miasta. Na początku października minionego roku urodziła trzeciego syna. Z jego ojcem pani Agnieszka nie ma ślubu, jest "dochodzący". Kobieta nie pracuje, utrzymuje się z opieki społecznej. Miała długi za rachunki telefoniczne i jej konto bankowe zajął komornik.- Zabrał mi wszystko, zasiłek przyznany z MOPS-u na żywność, zasiłek okresowy, zablokował stypendium dla 7-letniego syna, w sumie ok. 700 złotych - załamuje ręce 26-letnia Agnieszka Czaja. - To komornik z Warszawy. Powiedział przez telefon, że nie wie, jakie pieniądze są na koncie. A przecież nawet na wyciągu z banku wyraźnie jest napisane, że to były zasiłki z MOPS, za styczeń 2014 - pokazuje pani Agnieszka.Czy komornik może zajmować pieniądze z opieki społecznej?- Wszystko, co płaci MOPS, nie podlega zajęciu komorniczemu - mówi Danuta Bojarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie. - Jakiś czas temu nasz podopieczny miał podobną sprawę. Zadzwoniłam wtedy do stargardzkiego komornika i on także tłumaczył się tym, że nie widzi, jakie pieniądze zajmuje. Powiedział, że niestety ich nie odda. My nie możemy dochodzić ich zwrotu, bo nie jesteśmy stroną postępowania i nie ma do tego podstawy prawnej. Nasza podopieczna powinna zrobić zastrzeżenie w banku, że to jest stypendium i pomoc społeczna, a tego się nie zajmuje. Powinna też sama dochodzić ich zwrotu, bo to ona jest stroną.Rzecznik Krajowej Rady Komorniczej zaprzecza, że zajęcia dokonał wskazany przez stargardziankę warszawski komornik. Potwierdza jednak, że zajęcie było i tłumaczy je niewiedzą komornika o pochodzeniu pieniędzy.- Zajęcie rachunku bankowego nastąpiło na wniosek wierzyciela, który obliguje komornika do podjęcia konkretnej czynności - wyjaśnia Robert Damski, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej. - Komornik nie ma podstaw prawnych do ustalenia skąd pochodzą pieniądze na rachunku i tym samym nie wie, czy środki na rachunku pochodzą z wynagrodzenia za pracę czy świadczenia z opieki społecznej, czy z jakiegokolwiek innego źródła. Dłużniczka kontaktowała się z komornikiem 28 października ubiegłego roku z żądaniem odblokowania konta. Konto zostało odblokowane na wniosek wierzyciela. 

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto