Koncert Myslovitz i sztuczne ognie zakończyły festyn Dębica-Dębicy. Fotogaleria

Vavamuffin udowodnił, że zalicza się do czołówki polskich zespołów muzyki reggae. Melodyjne, przebojowe granie warszawskiej grupy porwało do zabawy nie tylko młodzież. To był jednak tylko przedsmak tego, co organizatorzy czyli Firma Oponiarska Dębica SA oraz Goodyear Dunlop Tires Polska, przygotowali na sobotni wieczór. Myslovitz rozgrzał publiczność zarówno utworami z najnowszej płyty („Nieważne jak wysoko jesteśmy..."), jak i dobrze znanymi przebojami. Artur Rojek, wokalista zespołu, mógł sobie odpocząć zwłaszcza podczas wykonywania hitu „Długość dźwięku samotności", bo całkiem nieźle wyręczała go wtedy wielotysięczna publiczność. Jak zwykle po występach muzycznych gwiazd niebo nad Dębicą rozświetlił spektakularny pokaz sztucznych ogni.
Zanim rozgorzała zabawa podczas koncertów, na dębickim Rynku można było doświadczyć innych przeżyć. W specjalnie przygotowanym symulatorze chętni sprawdzali odczucia z dachowania samochodu. Była też okazja, aby przekonać się o swojej reakcji na zderzenie albo przejść się w goglach, które imitowały stan po spożyciu alkoholu. Dzieci natomiast wykazywały się swoimi umiejętnościami w miasteczku ruchu drogowego.
Tradycyjnie z okazji festynu Firma Oponiarska Dębica przeprowadziła akcję charytatywną. Polegała ona na zorganizowaniu konkursu plastycznego dla czterech dębickich organizacji społecznych. Jego uczestnicy dostali w sumie 43 tys. zł, najwięcej zwycięzca konkursu – Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych „Radość", które otrzymało 15 tys. zł. Drugie miejsce i 12 tys. zł przypadło Integracyjnemu Kołu Młodzieży Niepełnosprawnej "I CAN", działającemu przy Stowarzyszeniu Pomocy Niepełnosprawnym z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym. Dotację 9 tys. zł za trzecie miejsce wywalczyła Świetlica Opiekuńczo-Wychowawcza "Nazaret" przy Parafii Św. Jadwigi w Dębicy, natomiast 7 tys. zł powędrowało do Domu Dziecka "Hanka".