Nie ukrywam, że ostatnie komplementy, którymi został obsypany Mateja dodatkowo mnie zmotywowały :)
Melduję więc, że moja babcia sąsiadka, a pośrednio i ja (tylko piętro wyżej) mamy własną filharmonię na krzaku bzu. Poranny koncert umila nam wstawanie z łóżek. Na zdjęciu widoczna jest tylko część zespołu, bo reszta na mój widok się spłoszyła. Wyczuła, że mam słuch absolutny i udzielę nagany za fałszowanie :)
Trzeci z prawej, to nasz Pavarotti. Wyróżniający się nie tylko czystymi tonami, ale i oskubanym, ciemnym frakiem. Hmm nasza badylowa filharmonia jest ciągle zagrożona, nie przez kryzys, ale przez kocisko babci sąsiadki. Sierściuch jest wyjątkowo głuchy i nieczuły na piękno muzyki a capella. Wczoraj o mały włos życie stracił by nasz Carreras! Na zdjęciu siedzący najwyżej, ten w jasnym fraku.
Parę koncertów zgrałem po piracku, teraz mogę relaksować się przy nich i wieczorami. Czystość pirackich nagrań mocno schrzaniona przez szum przejeżdżających samochodów. Uprzedzam, że tekst nie do komentowania. Mile za to widziane komplementy dla jego autora, nawet te mocno przesłodzone he, he :)
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?