MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KONCERT - Przyjazny mistrz, pojętny uczeń

Marcin Kostaszuk
Tak wygląda okładka wspólnego, koncertowego albumu Krajewskiego i Piasecznego
Tak wygląda okładka wspólnego, koncertowego albumu Krajewskiego i Piasecznego Archiwum artysty
Wspólne koncerty Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego stały się sensacją: po wielu latach przerwy legendarny twórca Czerwonych Gitar zdecydował się powrócić na estradę.

Jak do tego doszło? - Słyszałem, że usiłowano wcześniej namówić Seweryna, za wszelką cenę, żeby wystąpił publicznie. Zresztą sam brałem kiedyś udział w takim procederze, kiedy w Opolu był organizowany koncert piosenek Seweryna Krajewskiego i namawiałem go, żeby się na nim pojawił. Natomiast on trzymał się takiej koncepcji prezentowania siebie, żeby nie pokazywać widzom bez końca Krajewskiego z przeszłości. Nie chciał wyłącznie wracać do dawnych przebojów, choćby były największe. Zależało mu na pokazaniu czegoś, co dzieje się dzisiaj, albo nawet jest przedśpiewem tego, co stanie się za chwilę. Seweryn chciał pokazać się na scenie w momencie, kiedy będzie mógł powiedzieć: "oto jestem". "Jestem" a nie "byłem" - mówi Andrzej Piaseczny.

Jego współpraca z liderem Czerwonych Gitar trwa już od dekady, ale dotychczas dotyczyła tylko pojedynczych kompozycji. Tegoroczny album "Spis rzeczy ulubionych" to już w pełni wspólne dzieło. Krajewski odpowiada za kompozycje, teksty napisał i zaśpiewał niegdysiejszy lider rockowej Mafii. Efekt? Ponad 60 tysięcy sprzedanych egzemplarzy, oraz status wielkich hitów mijającego roku dla piosenek "Chodź Przytul Przebacz" i "Rysowane Tobie". Nic więc dziwnego, że za tydzień w sklepach pojawi się rzadko spotykane w naszym kraju wydawnictwo koncertowe: zarejestrowany w Kielcach album "Na przekór nowym czasom. Live".

Póki co jednak trasa trwa i w najbliższy czwartek zawita do Poznania. Scenariusz jest już częściowo znany: pierwszych kilka utworów śpiewa Piaseczny, a piosenka "Szczęście jest blisko" to sygnał dla drugiego bohatera wieczoru. Na dotychczasowych występach Seweryn Krajewski śpiewał między innymi tak nieśmiertelne utwory jak "Uciekaj moje serce", "Anna Maria" czy "Kiedy mnie już nie będzie". Rezultatem - o czym piszą recenzenci - jest zwykle ogrom-ne wzruszenie widzów.

- Mimo wszystkich rzeczy, które nas dzielą, bo choćbyśmy wiele przystających cech posiadali, to jednak jesteśmy różnymi ludźmi, nasza relacja na scenie jest bardzo otwarta. Czujemy się tam jak starzy znajomi, jak dobrzy przyjaciele, chociaż nie ukrywam, że dla mnie jest to w dalszym ciągu relacja uczeń - mistrz. Ale ten mistrz ma uśmiechniętą twarz. To przyjazny mistrz, taki, który nie bije linijką po łapie, tylko spokojem i klasą powoduje zrozumienie pewnych rzeczy - mówi o swym mistrzu Andrzej Piaseczny.

Andrzej Piaseczny i Seweryn Krajewski
Aula UAM (ul. Wieniawskiego 1)
czwartek 26.11, godzina 20
bilety: 77, 110, 150 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Alicja Majewska o prostych włosach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto