Konfetti zamiast laserów na miejskim sylwestrze. Dlaczego na imprezie zabrakło świetlnej atrakcji?

Prezydent Warszawy zdecydował, że po raz drugi miejski sylwester odbędzie się bez sztucznych ogni. Jak podkreślał Rafał Trzaskowski, ''fajerwerki płoszą zwierzęta, dlatego Warszawa znów nie strzela w sylwestra''. Zamiast pokazów pirotechnicznych miało odbyć się ''widowisko z wykorzystaniem najnowocześniejszej techniki scenicznej''. Czym - według urzędu miasta - są te najnowocześniejsze techniki? Najwidoczniej wystrzałem konfetti, bo tylko to zobaczyły o północy osoby zgromadzone na placu Bankowym. Uczestnicy miejskiego sylwestra byli mocno rozczarowani, ponieważ liczyli na pokaz laserów - nie na kilka łun światła bijącego kolorami w przypadkowych kierunkach, tak jak to było w zeszłym roku, ale prawdziwe widowisko.

Miał być sylwestrowy pokaz laserowy, a było... konfetti. Uczestnicy imprezy są rozczarowani

Dlaczego na imprezie zabrakło wyczekiwanego przez warszawiaków pokazu laserów? Jak poinformowała nas Magdalena Łań z urzędu miasta, ''użycie laserów podczas transmisji telewizyjnej jest niezwykle niebezpieczne dla sprzętu technicznego. W tym roku sylwester był rejestrowany 16 kamerami i ryzyko ich zniszczenia podczas pokazu laserowego – i tym samym – przerwania transmisji w kluczowym momencie, było zbyt duże''. Takie tłumaczenie może dziwić, ponieważ zeszłoroczny sylwester również był emitowany na żywo w telewizji i nie przeszkadzało to w zorganizowaniu takiego pokazu.

- Do ostatniej chwili ubiegaliśmy się o możliwość użycia alternatywnych efektów specjalnych, ale ze względów bezpieczeństwa, które są nadrzędne podczas organizacji każdej imprezy masowej, wybraliśmy wystrzały konfetti, które są bardzo efektowne oraz nie stwarzają żadnego zagrożenia dla ludzi, zwierząt i sprzętu - podkreśliła Łań.

Warto dodać, że konfetti użyte podczas sylwestra jest biodegradowalne.

Za rozczarowujący pokaz o północy nie można pochwalić władz miasta, jednak na uznanie zasługuje ekspresowe tempo, w jakim posprzątano po miejskim sylwestrze. O 5 nad ranem w okolicach placu Bankowego nie było już żadnych śmieci.

- Sprzątanie odbywało się na bieżąco w trakcie imprezy, a po jej zakończeniu do godz. 5 rano pracowała ekipa Polsuper złożona z 35 osób - powiedziała w rozmowie z nami Magdalena Łań.

Wywieziono 5 kontenerów śmieci, czyli około 40 metrów sześciennych odpadów. Jak podkreśla urząd miasta, sprzątanie jeszcze się nie zakończyło. Oczyszczanie ulic potrwa do 5 stycznia - wtedy nastąpi demontaż części techniki. Czysty teren wraz z częściową konstrukcją sceny i zapleczem zostanie tego dnia przekazany WOŚP.