Koniec pobłażania właścicielom psów. Posypią się mandaty

Rozmowa z Janem Przeczewskimkomendantem straży miejskiej w Grudziądzu- Ile strażnicy miejscy „zarobili" na mandatach w ubiegłym i w 2012 roku?- Wystawiliśmy o 2,7 tys. mniej mandatów w porównaniu do 2012 roku. W sumie opiewały one na kwotę 928 tys. zł. Z czego wpłynęło około 720 tys. W 2012 roku kwota mandatów wynosiła około 1,3 mln zł, z czego wpłynął niecały milion.------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Sprawdź też:Fotoradary Grudziądz. Sprawdź gdzie stoją ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Zmniejsza się zatem represyjność strażników. Są łagodniejsi z powodu akcji nawołujących do zlikwidowania waszej formacji?- Przyznaję, że po części tak. Ale główny powód był inny. W ubiegłym roku przez długi okres nie mogliśmy korzystać z fotoradarów. Trwały dyskusje w kraju, czy strażnicy miejscy mają do tego prawo. Jedno z urządzeń też nam się zepsuło, stąd wynikają mniejsze wpływy z mandatów. Ciągle w większości przypadków pouczamy sprawców wykroczeń. Jedna trzecia z nich otrzymuje mandaty. Około czterech proc. spraw trafia do sądów.- A może warto zmienić priorytety? Nie karać tak często kierowców, a osoby które zabrudzają miasto? Właścicieli psów, którzy nie sprzątają po pupilach?- I w tym kierunku zamierzamy pójść w 2014 roku. Takie zresztą cele wyznaczył nam prezydent miasta na ostatniej odprawie w ratuszu. Na pierwszym miejscu mamy zająć się problemami związanymi z czystością. Będziemy zwracać szczególną uwagę na właściwą opiekę nad zwierzętami i sprzątanie nieczystości po psach.- Posypią się mandaty, czy pouczenia?- Posypią się mandaty.