Nam nie straszne są fale tsunami. Wystarczyło tylko kilka śnieżnych dni.Każdego roku są problemy, ale to co teraz fundują nam służby porządkowe to już zgroza. Na zasypanych śniegiem ulicach i uliczkach ani uświadczysz panów z szuflami ! Ludzie brną w zaspach albo w brei pośniegowej i klną w żywy kamień !
Dzisiaj musiałam pokonać krótki dystans, a wróciłam do domu zmęczona jak górnik po szychcie. Po głównej jezdni przeleci nad ranem spychacz i całą breję i zwały śniegu zostawia na poboczach, z uwzględnieniem przejść dla pieszych.
Młody chłopiec to lekko przeskoczy pól metra zapory, ale starsi ludzie i matki z wózkami ?! Wszystkie schody wyglądają jak tory zjazdowe. Nie trzeba nart, żeby po nich zjechać i walnąć o glebę. Nie wiem jak wyglądają ulice na innych osiedlach, ale myślę, że tak samo. Nasze służby porządkowe chyba liczą, że w piątek będzie ten koniec świata, to po co się mają trudzić i odśnieżać ? Przez nich też będę musiała iść jeszcze raz do spowiedzi, bo cała drogę bluźniłam jak szewc. Wróciłam z mokrymi butami, a w łydkach mam zakwasy. Naszym władzom życzę, żeby przed piątkowym końcem świata zepsuły się ich wypasione limuzyny i same musiały na piechotę dotrzeć do pracy !
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?