Dzień 21 grudnia już dawno obwieszczony został końcem świata. Jeśli koniec świata miał nastąpić, to razem z nim koniec wszystkiego, co znamy, a więc i sztuki... A może jednak nie?
- W każdej kulturze, religii, istnieje coś, co można określić ogólnie punktem przejścia - mówi Andrzej Kokosza, twórca instalacji. - Brama, którą zbudowałem, jest doskonałym odzwierciedleniem takiego właśnie punktu i nie ma bezpośredniego odniesienia do żadnej religii ani kultury. Dodatkowo idealnie współgra z miejscem, w którym się znajduje (Dworzec Centralny - red.) - dodaje.
Stojąc w bramie można spojrzeć w jeden z kilkunastu monitorów, na których ujrzymy ludzi sztuki odpowiadających, w nagranym wcześniej materiale wideo, na pytanie o swoją wizję końca sztuki. Dźwięk usłyszeć można tylko z jednego monitora. Kolejność pojawiania się twarzy na poszczególnych monitorach jest losowa.
- Moim zdaniem sztuka nie skończy się tak długo, jak długo w człowieku, który nie koncentruje się wyłącznie na spaniu i jedzeniu, bije serce - mówi Kokosza, zapytany o swoją wizję końca sztuki.
Zbieranie materiałów wideo trwało kilka miesięcy i pracowała nad nimi kilkuosobowa ekipa.
Instalację przyszli obejrzeć także znani ludzie sztuki, wśród których był Maciej Stuhr oraz Kuba Krupski, wokalista zespołu Tune.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?